I to by było na tyle Apeirona...
I wcale nie stoi za tym Revan.
Apeiron to projekt, na który wiele osób czekało od dawna - i równie wiele osób od kilku lat dokładało wszelkich sił, by w końcu ujrzał światło dzienne. Pomysł przeniesienia Knights of the Old Republic na silnik Unreal 4 brzmiał świetnie i przez długi czas pomysłodawcy, Taylorowi Trotterowi, udawało się przez przeszkód ze strony Disneya kontynuować prace i zapraszać nowe osoby do zespołu Poem. Wszystkie etapy były opisywane na Twitterze i stronie Apeirona: zmiana oprawy graficznej, implementowanie nowych misji i towarzyszy. Trotter był bardzo optymistycznie nastawiony do projektu - w 2016 roku Maciej Kowalik pisał, że ryzyko anulowania projektu przez Disneya jakoś nie spędza pomysłodawcy remake'a snu z powiek:
Disney nic nie mówił i ekipa Poem pracowała nieprzerwanie już drugi rok - aż do wczoraj:
Pora się pożegnać. Poem studio ma skasować kod gry i zaprzestać prac nad projektem. Nie będzie już tego:
Ani tego:
Szkoda projektu, bo dawno nie było dobrego RPG w klimatach Gwiezdnych Wojen. Ale prawdą jest, że Apeiron wyszedł poza ramy zwykłej modyfikacji, zaś jego twórcy po prostu nie mają praw do marki.
Przy okazji przypomnę o innym projekcie anulowanym na żądanie Lucasfilm - rosyjskie studio Frontwire było na dobrej drodze z Galaxy in Turmoil, ale, jak informował Maciej Kowalik, zostali zmuszeni do wyrzucenia wszelkich nawiązań do Gwiezdnych Wojen.