I co z tego, że Nintendo Switch Online nie jest najlepsze, skoro z usługi korzysta już prawie 10 milionów osób

I co z tego, że Nintendo Switch Online nie jest najlepsze, skoro z usługi korzysta już prawie 10 milionów osób
Adam Piechota

29.04.2019 09:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To na pewno to terisowe battle royale.

Jak wynika z informacji przedstawianych na spotkaniu z (n)inwestorami, liczba subskrybentów Nintendo Switch Online przekroczyła już 9,8 miliona. Chociaż tak pisząc, popełniam dziennikarskie kłamstewko - to suma kont korzystających z abonamentu, a zatem również członków jednej „rodziny” zrzucających się na najdroższą z możliwych opcji cyrografu. Ale za to nie ma w niej tych przyjemniaczków, którzy korzystają właśnie z darmowego okresu próbnego. Niech to będzie nawet 7 milionów realnie wykładających hajs graczy - z taką ofertą to gigantyczny sukces, kropka.

Obraz

Użytkownikami premium jest już zatem prawie 1/3 właścicieli platformy. A czym wynagradzają sobie smutny przelew? Tetrisem 99, oczywiście. Pierwszą pozycją na wyłączność Nintendo Switch Online - sieciową wersją klasycznej logicznościówki, w której oprócz swojej planszy widzimy też na żywo 99 innych. A gramy do ostatniego gracza. Tak, battle royale z klockami. Wyśmienite battle royale z klockami, dodajmy. Również znak naszych czasów, że dwie najświeższe odsłony Tetrisa można wciąż określić wyrazem „wyśmienite”. Cóż, nie bez powodu to „największa gra wideo w historii”.

No, Nintendo, bardzo fajnie, gratulujemy. Ale jeśli w 2019 roku do usługi nie dołączą klasyki z innej retroplatformy, nie kupię czegoś taniej niż znajomi, „bo jestem lepszym człowiekiem” i nie dostanę „darmowego” Picross: There Can Be Only One, będę szalenie zawiedziony. Oddam remake Link’s Awekening do recenzji redaktorowi Gąsce, o.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także