I Am Alive - żyje czy nie żyje?
Niezwykle skomplikowane są losy I Am Alive i długo by je streszczać. Wystarczy powiedzieć, że gra została zapowiedziana ponad 3 lata temu, a do tej pory w zasadzie nic konkretnego o niej nie wiadomo. Wygląda jednak na to, że produkcja Ubisoftu ujrzy w końcu światło dzienne.
26.09.2011 | aktual.: 06.01.2016 11:57
Ostatnio bowiem w temacie I Am Alive zaczęło się sporo dziać. Przed miesiącem do Sieci trafił tajemniczy zwiastun gry, a australijska organizacja przydzieliła jej kategorię wiekową. Dziś natomiast wyszło na jaw, że grę ocenił także ESRB (przyznając kategorię M - dla dorosłych), amerykański odpowiednik PEGI (i wspomnianego Australian Classification Board), ujawniając przy tym trochę informacji na jej temat. Jak czytamy na stronie ESRB:
To gra akcji z perspektywy trzeciej osoby, w której gracze wcielają się w rolę mężczyzny poszukującego swojej rodziny w postapokaliptycznym świecie. Gracze przemierzają ruiny miasta i używają maczety, by zabić przeciwników. Walkom towarzyszą realistyczne odgłosy broni palnej, cięć i okrzyków bólu; uderzeni przeciwnicy krwawią.
Gracze mogą zabijać albo pozbawiać przytomności rannych bądź podatnych na zranienia wrogów za sprawą uderzeń końcowych (np. podrzynanie gardła, przebijanie ostrymi narzędziami, uderzanie pistoletem) - sceny te są wyróżniane poprzez zbliżenia kamery i zwiększoną kontrolę gracza (np. sekwencje naciskania pojawiających się na ekranie przycisków). Tak duża liczba szczegółów sugeruje jedno: I Am Alive jest w co najmniej zaawansowanym stadium produkcji. Czy to oznacza, że niebawem zostanie na nowo zapowiedziana i w przeciągu kilku miesięcy trafi na półki sklepowe? Mam taką nadzieję - od I Am Alive czekam od samego początku i dałbym wiele, by móc sprawdzić grę w akcji.
Adrian Palma