Pamiętać trzeba, że gry w ramach tego projektu nie posiadają żadnych zabezpieczeń antypirackich i podobnie jest ze stroną internetową. Z jednego odnośnika grę pobrać można wiele razy. Rosen wierzy, że takie zachowania wynikają głównie z wygody, bo tak jest po prostu szybciej niż z przelewaniem pieniędzy. Co więcej dostrzega też możliwość, że robią to ludzie z krajów, w których nie funkcjonuje ani PayPal, Google Checkout czy Amazon. Ma on jednak do piratów pewien apel. Jeśli już chcą ściągać ich gry w ten sposób, niech robią to w sieciach torrent, by nie ograniczać przepustowości łącz, oraz by powiedzieli o akcji swoim znajomym na Facebooku czy Twitterze.
[via 1up]