HTC Vive będzie kosztować niemal 5 tys. zł? Jeżeli nawet nie, to za VR i tak zapłacimy fortunę
VR umarło zanim na dobre pojawiło się na rynku? Nie, a wszystko dzięki smartfonom i kartonowej zabawce Google'a.
1099 euro - za tyle można znaleźć HTC Vive na eBayu. Nie jest to oficjalna cena (pochodzi po prostu od prywatnej osoby), choć nie zdziwiłbym się, gdyby ta też dobijała do czterocyfrowej kwoty liczonej w euro, znacznie przewyższając (i tak drogie już) gogle Oculus Rift. Niezwykle drogie zdaniem graczy, bo według jego twórcy sprzęt jestnieprzyzwoicie tani jak na oferowane możliwości. To co w takim razie mamy powiedzieć o cenie HTC Vive? Ok, te 1099 euro nie jest oficjalną kwotą podaną przez HTC i Valve. Ta może być inna, choć nie spodziewałbym się, że będzie znacznie niższa, ani tym bardziej niższa od Oculusa. Należy pamiętać, że gogle Vive to w tej chwili najbardziej zaawansowana technologia. Z wysoką rozdzielczością - podobnie jak w Oculus Rift 1080x1200 na jedno oko (PlayStation VR oferuje 960×1080 ), a od niedawna także dodatkową kamerką w modelu Pre, która w świecie VR daje nam podgląd na ten prawdziwy, bez zdejmowania gogli. Dedykowanymi kontrolerami (te do Oculusa zaliczyły obsuwę), a także dwoma sensorami Lighthouse, które będą śledziły nasze ruchy. HTC Vive to nie tyle więc gogle, a cały zestaw do wirtualnej rzeczywistości, który musi kosztować.
Wychodzi na to, że najtańsze będzie PlayStation VR.Sonywciąż nie podaje ceny urządzenia, zdradziło jednak, że traktuje je jak nową platformę, a nie po prostu dodatek pokroju PS Move'a. Ostatnia ich nowa platforma w dniu premiery kosztowała mniej niż 2 tys. zł, może się więc okazać, że propozycja Japończyków będzie nawet dwukrotnie tańsza od pecetowej konkurencji! Czy to oznacza, że PlayStation VR zostanie rekordowo sprzedającym się sprzętem Sony, podobnie jak PS4? Nie, bo te ewentualne 1700-2000 zł to wciąż kupa kasy. O ironio najpopularniejszymi goglami VR mogą w tym roku zostać te dedykowane... telefonom komórkowym.
Według raportu SuperData, pod koniec 2016 roku u klientów będzie 38,9 mln gogli VR, z czego 3/4 będzie należała do kategorii "light mobile VR”, czyli wynalazków w styluGoogleCardboard. "Wysoka bariera wejścia w świat pecetowego i konsolowego VR-u ma spowodować, że trzech na czterech klientów wybierze przystępniejsze cenowo gogle dedykowane telefonom". Ciekawie wygląda teżgrafikapokazująca podział rynku, z rozbiciem na poszczególne typy urządzeń. Rządzić ma sektor mobile, i to nie ten Premium, w rodzajuSamsungGear VR, a Google Cadboard.
Na wywołanej przez Oculusa rewolucji najbardziej skorzystają więc producenci telefonów i dedykowanych im gadżetów? Na to wygląda, przynajmniej na początku, ale to nie jest zła informacja. Ludzie stosunkowo niewielkim kosztem zasmakują VR ze swoich telefonów, a po sprzęt z półki Premium sięgną dopiero wtedy, jak naprawdę będą pewni zakupu, albo jak kolejne generacje gogli po prostu stanieją. Cytując więc Daniela Tacka z Game Informera, "VR to przyszłość, która jeszcze nie nadeszła".
[Źródło:eBay.com,develop-online.net,gameinformer.com]
Paweł Olszewski