Horizon Zero Dawn przesunięte na przyszły rok

Chociaż o Horizon Zero Dawn pierwszy raz usłyszeliśmy na zeszłorocznych targach E3, na których Guerilla Games pokazało fenomenalnie wyglądający fragment rozgrywki, prace nad grą trwały już od dawna. Studio rozpoczęło je jeszcze w 2011 roku, wkrótce po ukończeniu Killzone'a 3. Jak się jednak okazuje teraz, to wciąż za mało czasu, by gra mogła się ukazać w tym roku. Jej datę premiery przesunięto na 1 marca 2017.

Pisze na blogu Playstation przedstawiciel Guerilla Games, Hermen Hulst. I warto tu przypomnieć, że plany studia faktycznie robią wrażenie. Chce ono przede wszystkim stworzenie pięknego a jednocześnie pełnego niebezpieczeństw świata, którego tajemnice gracz będzie musiał odkryć całkowicie samodzielnie.

Podobnie pokonywanie zamieszkujących go stworzeń wymagać będzie wypracowania na to własnych sposobów, bez pomocy tutoriali. W grze znaleźć ma się również system craftingu i liczne elementy RPG. A wszystko to w oprawie graficznej, którą Guerilla Games może po raz kolejny przesunąć granice tego, co jest możliwe na konsolach (jeżeli tylko po raz kolejny nie kłamią w trailerach).

Jako forma lekkiego pocieszenia czekających w sieci pojawił się nowy zwiastun Horizon Zero Dawn, koncentrujący się na głównej bohaterce gry.

Hulst jest przekonany, że dodatkowy czas na stworzenie gry pozytywnie odbije się na jej jakości. Zapewnia również, że i sami gracze przekonają się, że warto jest poczekać trochę dłużej, kiedy jego firma zacznie pokazywać kolejne materiały wideo i mówić bardziej szczegółowo o rozgrywce.

Pierwsze plotki na temat opóźnienia daty premiery Horizon Zero Dawn pojawiły się już w kwietniu tego roku. Znany z wiarygodnych branżowych plotek shinobi602 pisał wtedy na Twitterze, że gra została przesunięta na 2017 rok. Niecałe dwa tygodnie później jego doniesienia zostały jednak zdementowane przez ulotkę, dołączaną do francuskich egzemplarzy Uncharted 4. Jako termin wydania gry Guerilla Games widniał w niej wciąż 2016 rok.

Jak się więc po raz kolejny okazało, nie warto wierzyć ulotkom dołączanym do francuskich wersji gier o awanturniczych archeologach.

Dominik Gąska