Horizon Forbidden West konsekwentnie ulepszany. Tym razem dwie aktualizacje

Horizon Forbidden West można śmiało zaliczyć do tytułów niezwykle udanych. Nie jest jednak tajemnicą to, że wykreowanie tak ogromnego świata, wiąże się, niestety, z występowaniem błędów. Mniej, lub bardziej uciążliwe, ale twórcy konsekwentnie pracują nad ich eliminacją. Dodatkowo dzielą się informacjami o błędach, które będą naprawiane w przyszłości. Jeśli w pewnym zadaniu pobocznym nasz towarzysz nie chce używać balisty, to kolejne łatki powinny zająć się tą usterką.

Tymczasem najnowsza aktualizacja to połączenie łatki 1.10 i 1.11. Standardowo, na warsztat brane są problemy związane z zadaniami pobocznymi i głównymi. Chcąc uniknąć spoilerów - gracze niejednokrotnie mieli styczność z nieprawidłowym występowaniem maszyn, które pojawiały się poza naszym zasięgiem i uniemożliwiały kontynuowanie zadań. Podobne zjawisko występowało w przypadku dominacji niektórych z nich.

W jednym z obozów gracze powinni zdobyć łuk, lecz nie zawsze było to możliwe. Problem został naprawiony - wystarczy ponownie "odwiedzić" zwłoki. Pomniejsze błędy z kontraktami nie umknęły uwadze twórców. Nieprawidłowości z występowaniem maszyn Alfa, zarówno w otwartym świecie, jak i w konkretnych zadaniach, to już przeszłość. Dość powszechnym problemem było karygodne zachowanie Falopruja, który często nie chciał uczciwie się bić, a zamiast tego uskuteczniał "wyścigi" po planszy. Wstyd. Zarząd Faro Automated Solutions nie o takie maszyny walczył. Guerrilla Games wyeliminowało problem.

Szereg istotnych zmian dotyczących balansu broni (szczególnie tych legendarnych), niektórych animacji, zachowania NPC, widoczności w niektórych lokacjach. Aloy lubi się czasem zaciąć na jakimś modelu i teoretycznie problem naprawiono. Zmianie uległy niektóre animacje, a notoryczne problemy z udźwiękowieniem zaczynają być przeszłością.

Zmian jest bardzo wiele. Całą listę znajdziemy pod tym adresem.