Hellraid żyje i czeka na lepsze czasy
Te mogą nadejść pod koniec roku, gdy Techland upora się z pracami przy wspieraniu Dying Light. Gra o zombiakach dobiła przy okazji do 4.5 miliona użytkowników. A skoro już w temacie marek Techlandu jesteśmy, wspomnimy także o Call of Juarez.
Eurogamer wziął na spytki Pawła Marchewkę z Techlandu podczas tegorocznej konferencji Digital Dragons. Ten był w wyjątkowo rozmownym nastroju.
Rozwiał przede wszystkim wątpliwości wobec "zamrożenia" prac nad Hellraidem. Projekt faktycznie wrzucono jedynie do zamrażarki. Techland nie postawił na kooperacyjnym szlachtowaniu demonów krzyżyka. Gra musi jedynie poczekać na moment, w którym studio będzie w stanie poświęcić mu należytą uwagę. Marchewka strzela, że ten może nadejść w czwartym kwartale tego roku, gdy do graczy trafi cała planowana na ten moment zawartość do Dying Light. "Na ten moment" to fraza kluczowa. Przedstawiciel Techlandu nieśmiało sugeruje bowiem, że zespół zastanawia się nad czymś "na większą skalę". Rozszerzenie z prawdziwego zdarzenia? Czas pokaże. Gdzieś na horyzoncie majaczy także oczywiście kontynuacja.
Ale wracając jeszcze na chwilę do Hellraid. W czym tak w ogóle tkwi jej problem? Przede wszystkim braku spójnej wizji. Według Marchewki gra stara się złapać zbyt wiele srok za ogon. Potrzeba kogoś, kto ten miszmasz uporządkuje.
Skupienie się na Dying Light nie powinno nikogo dziwić. Gra odniosła sukces, a gracze chcą więcej zawartości. Kreujący wizerunek firmy przyjaznej społeczności Techland nie może ich rozczarować. Paweł Marchewka pochwalił się, że w Dying Light zagrało do tej pory 4.5 miliona unikalnych użytkowników. Nie należy mylić tego wyniku z liczbą sprzedanych gier (trzeba uwzględnić rynek wtórny oraz niestety piratów), ale to i tak imponująca statystyka.
A co z marką, od której przygoda Techlandu z pierwszą ligą się zaczęła? Współdzielona z Ubisoftem Call of Juarez powinna powrócić, gdy nadejdzie na to odpowiedni moment. I jeśli do tego dojdzie, najpewniej pójdzie śladem udanego Gunslingera. Ten trafił zresztą do czerwcowej oferty PlayStation Plus, co powinno jej paru nowych, potencjalnie głodnych kontynuacji, fanów przysporzyć.
[Źródło: Eurogamer]
Piotr Bajda