Hellraid szczerzy kły, macha kościstymi ramionami i pluje ogniem
Nowy projekt Techlandu nabiera tempa - pojawił się pierwszy zwiastun. To faktycznie "Dead Island w sosie fantasy", ale czuć też Hexena, Heretica i serię Elder Scrolls.
07.05.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:14
Hellraid w akcji widział autor Eurogamera. W tekście wskazuje między innymi różnice względem Dead Island - np. bardziej zróżnicowane środowiska (np. bagna i katakumby) choć jednocześnie nieco mniej otwarte, a także konkretne klasy postaci (Wojownik, Mag, Paladyn, Łotrzyk). Zauważa też nieco inne podejście do kooperacji. Powstał nawet osobny termin, który ją opisuje - coopetition, zbitka słów oznaczających kooperację i rywalizację.
- Postacie powinny sobie pomagać, wskrzeszać się, można handlować, wymieniać się przedmiotami, ale jednocześnie obok tej współpracy jest rywalizacja - wyjaśnia [Paweł] Kopiński [z Techlandu]. - Wprowadziliśmy system punktów, które zdobywa się za różne aktywności. Począwszy od tak oczywistych, jak zabijanie przeciwników, zadawanie obrażeń, kończąc na leczeniu, rzucaniu czarów ochronnych czy aktywowaniu jakichś specjalnych punktów na mapie. Jest więcej elementów wskazujących na to, że Hellraid przypomina zombiaczą serię Techlandu, ale jednak stara się robić pewne rzeczy po swojemu.
Podobnie jak w Dead Island, broń trzeba reperować, ale - co ważne w kontekście rozgrywki - psuje się bardzo wolno. Dość powiedzieć, że ani razu nie musiałem jej wymieniać tylko z tego powodu, że była w rozsypce. Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje uzasadnienie, na co zwrócili uwagę twórcy. W Dead Island turyści walczyli czym popadnie, tutaj mamy do czynienia z wojownikami, którzy znają się na robocie i używają prawdziwych, ciężkich i wytrzymałych broni. Hellraid będzie "losował" wydarzenia na danym poziomie - na przykład przeciwników, wyzwania i zawartość skrzyń, co ma podkręcić frajdę z eksploracji. Pojawią się też trzy drzewka rozwoju (umiejętności, zdolności bojowe i szał bojowy).
Gra powstaje na silniku Chrome Engine 5 i ma pojawić się w tym roku na PC oraz konsole bieżącej generacji.
Trochę stęskniłem się za Hexenem, więc Hellraid mnie mocno ciekawi, ale liczę przede wszystkim na pomysłowość i większy sens questów - bieganie przez cały świat po to, żeby znaleźć miksturę i przynieść ją gnomowi z jaskini to nie będzie dobry kierunek. Tak, piję do DI.
Więcej o grze możecie przeczytać na Eurogamerze.