Hello Neighbor obiecuje sztuczną inteligencję, jakiej jeszcze nie było
Jak często zdarza nam się natknąć w grze na wirtualnego przeciwnika, stanowiącego prawdziwe wyzwanie? No właśnie. Twórcy gry Hello Neighbor, powstającej w ramach Steam Greenlight, chcą to zmienić.
Wyobraźcie sobie przeprowadzkę do nowego, wymarzonego domu. A teraz dodajcie do tego to, czego najbardziej się obawiacie - szalonego, nieprzewidywalnego sąsiada. Mieszka po drugiej stronie ulicy. Z jakiegoś powodu zabił wejście do swojego domu deskami. I nie chce, żebyście poznali jego sekret. Tak w skrócie rysuje się pomysł na grę niezależnego zespołu Dynamic Pixels.
Hello, Neighbour! Teaser
Piszą twórcy na oficjalnej stronie gry. Obiecują, że wirtualny rywal gracza będzie w stanie samodzielnie się uczyć, reagować na działania gracza i wypracowywać odpowiedzi na jego zagrywki. Ma też realizować samodzielnie własne plany, a nawet pamiętać nasze decyzje.
Gra toczyć się będzie w niewielkim miasteczku. W toku rozgrywki można będzie eksplorować własne mieszkanie (tutaj mamy być całkowicie bezpieczni), okolicę i, rzecz jasna, dom sąsiada. To właśnie odkrycie jego sekretów, a w szczególności tego, co znajduje się w piwnicy, ma być celem zabawy.
Sąsiad oczywiście będzie się starał zrobić wszystko, by nam to utrudnić. Wykorzysta w tym celu znajdujące się w mieszkaniu obiekty do tworzenia pułapek i blokowania dostępu do swoich sekretów. Zadaniem gracza będzie przechytrzenie go, również z użyciem wszystkiego, co znajdzie w okolicy.
Twórcy obiecują, że w miarę rozgrywki przeciwnik, ucząc się naszych metod i zagrań, stawał się będzie coraz większym wyzwaniem.
Brzmi to wszystko bardzo intrygująco. Pozostaje poczekać i zobaczyć, na ile wszystkie te obietnice uda się spełnić. Bo fakt faktem, sztuczna inteligencja to coś, co w grach przez wszystkie lata rozwinęło się chyba najmniej. I nawet jeżeli twórcom z Dynamic Pixels nie uda się zrobić wszystkiego, co zapowiadają, to robią przynajmniej krok we właściwym kierunku.
Dominik Gąska