Hej, a pamiętacie Pokémon Go? Do gry niebawem trafi trzecia generacja
W sumie miło, nawet jeśli to właśnie na tych stworkach zakończyła się pierwotna moda na Poksy.
Trochę czasu już minęło od ostatniej dużej aktualizacji dla Pokémon Go, fenomenu naszej (no, prawie naszej) branży z 2016 roku. Na rocznicę premiery aplikacji Niantic wróciłem na chwilę do codziennych przechadzek po Wrocławiu w celu łowienia kolejnych stworków, by zobaczyć, jak deweloper zmodyfikował pierwotną rutynę. To było miłe kilkanaście dni. Dziś, podobnie jak większość z Was, gierki już włączam. W drodze do pracy wolę odpalić któryś z ulubionych podcastów. Szajba już nigdy nie wróci, nawet jeśli Pokémon Go nadal zarabia niezłe pieniądze. Ale skoro zarabia, to nie może zostać porzucone.
W rozmowie z "Business Weekly" John Hanke opowiedział o następnych planach studia Niantic. Potwierdził przede wszystkim to, co pojawia się w plotkach już od dłuższego czasu:
Niestety, studio wciąż pracuje "swoim" tempem. Oznacza to, że walki PvP nadal majaczą gdzieś na skraju horyzontu, podobnie jak ulepszenie funkcji społecznościowych, bez którego szukanie możliwych do pokonania Raidów jest koszmarnie problematyczne. Ach, Niantic. Mieliście, chamy, złoty róg. Od PlayerUnknown's Battlegrounds nikogo już raczej nie odciągnięcie.
Adam Piechota