Zasady są proste - drużyna składa się z kierowcy i strzelca. Przy czym ten drugi nie telepie się na pace wozu, a siedzi w wygodnej wieżyczce. Cel drużyny to oczywiście ukończenie wyścigu na pierwszej pozycji. Myślę, że sporo wyjaśni tu zwiastun.
Gra powstała w ramach konkursu Doritos Unlock Xbox i jak sami widzicie prezentuje się naprawdę fajnie. Powiedziałbym nawet zaskakująco ciekawie. Już w następnym tygodniu będziemy mogli ją ściągnąć za darmo z Xbox Live Arcade, choć całkiem prawdopodobne, że w tym celu będzie trzeba założyć konto na USA (podobnie jak w przypadku Aegis Wing). Wydaje mi się, że będzie warto.
Drugą grą w finale konkursu jest Avatar Crash Course, która bazuje na pomyśle teleturniejów, których uczestnicy muszą robić dziwne rzeczy, by dojść do finału:
Ogólnie powyższe dwa akapity traktujcie czysto informacyjnie, bo jedynie Harms Way naprawdę mnie kręci. Kolejna gra dla awatarów... już nie bardzo.
Maciej Kowalik