Aaron Trites twierdzi, że wynika to z małego zainteresowania tego typu usługą, a jej utrzymywanie to masa pracy - szczególnie konwertowanie utworów na platformę Wii. Właściciele 360 i PS3 nie powinni jednak się tym faktem zmartwić, bo nie będzie on w żaden negatywny sposób oddziaływał na sieciowe wsparcie dla ich konsol.
Mam nadzieję, że nie oznacza to zapominania o Wii podczas produkcji nowych gier muzycznych. Ja właśnie do tej konsoli podłączam plastikową gitarę - a w zasadzie przypominający wiosło stelaż do Wii Remote.
[via Destructoid]
Paweł Winiarski