Harley Quinn i świta wracają w Suicide Squad: Kill the Justice League
DC Fandome nie zawiodło oczekiwań i, zgodnie z przewidywaniami, miłośnicy adaptacji komiksowych zobaczyli zapowiedzi dwóch gier. Pierwszą było "Gotham Nights", o której już pisaliśmy, drugą zaś "Suicide Squad: Kill the Justice League".
24.08.2020 | aktual.: 24.08.2020 07:59
Studio Rocksteady, odpowiedzialne w przeszłości za serię "Batman: Arkham", zapewnia, że choć nie zobaczymy w ich najnowszej produkcji Człowieka Nietoperza, jest to kontynuacja poprzednich części. Tym jednak razem wcielimy się w kogoś z czwórki: Harley Quinn, Deadshot, Captain Boomerang lub King Shark. Nasz cel zdradza tytuł: zlikwidować Ligę Sprawiedliwości. Z niezbyt przyjacielsko nastawionym Supermanem na czele.
Suicide Squad: Kill the Justice League Official Teaser Trailer
Twórcy zapowiadają przygodową grę akcji, którą przejdziemy samodzielnie lub w kooperacji z trzema graczami. Jeśli zdecydujemy się na przygodę solo, otrzymamy możliwość przełączania się między postaciami.
Pomimo, że "Suicide Squad: Kill the Justice League" jest bezpośrednią kontynuacją "Batman: Arkham Knight", daleko grze do mrocznego klimatu, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę luźniejszą atmosferę panującą w komiksowym czy filmowym "Legionie Samobójców". Miejsce skąpanego w nocy Gotham zajmie Metropolis, które ma być piątym bohaterem produkcji, ale podobnie jak miasto Batmana, pozostanie otwarte na eksplorację.
Wszystko wskazuje na to, że gry kooperacyjne zaczynają być modne, przynajmniej wśród twórców. Ich popularność zweryfikują portfele graczy. Za chwilę premiera "Marvel's Avengers", w 2021 r. w ten sposób rozegramy "Gotham Knights", a rok później patent trafi do "Suicide Squad: Kill the Justice League". Dodajmy, że gra Rocksteady Studios powstaje na pecety oraz konsole Playstation 5 oraz Xbox Series X.
Twórcy zdecydowali się na ciekawy ruch, kładąc nacisk na nowe postaci i poszerzenia uniwersum, nie prezentując Batmana (przynajmniej na ten moment) w żadnej z zapowiadanych gier. Ofensywa i plany DC robią wrażenie. Ciekawe jak, i czy w ogóle, odpowie Marvel.