Hardkorowi gracze patrzą z góry na kontrolery ruchu
Pierwsza reklama Sony Move żartowała z kontrolerów ruchu konkurencji. Teraz Peter Dille, szef marketingu w Sony Computer Entertainment America, powtarza jej tezy już na poważnie, w wywiadzie dla Financial Times udzielonym na konferencji MI6.
Gdy padło pytanie, co odróżnia Sony Move od Wii Motion plus i Project Natal, Dille odparł:
(...) Wii odniosło wielki sukces, ale ich kontroler nie zapewnia szczególnej precyzji i opiera się wyłącznie na różdżce. Podejście Microsoftu wyklucza różdżkę, nie ma kontrolera, tylko kamera, co oznacza, że interfejsem użytkownika staje się ciało. Podstawowa różnica naszego rozwiązania opiera się na precyzji, ponieważ mamy zarówno kamerę - PlayStation Eye - jak i kontroler ruchu ze świecącą końcówką, której ruch w trójwymiarowej przestrzeni można bardzo dokładnie śledzić właśnie kamerą. (...) Poziom precyzji pozwala na bardzo różne podejścia, od gry w strzelaninę po tytuły 'niedzielne' - będziemy mieli zarówno rodzinne gry w ping-pong czy łucznictwo, jak i gry dla dzieci w rodzaju EyePet* Teraz najciekawsze; po zachwytach nad pieszczeniem wirtualnego zwierzątka Dille w końcu powiedział:
Gracze hardkorowi patrzą z góry na kontrolery ruchu: oferowana rozrywka nie zachwyca ich, bo jest mało precyzyjna i nie oferuje wyzwań, jest bardziej społeczna. Gry familijne, które będziemy tworzyć, będą oczywiście prezentować podejście bardzo społeczne, ale damy również graczom hardkorowym gry z kontrolerem ruchu, jakich dotąd nie było. Nie wiemy jeszcze, jaki tytuł wybierzemy, aby zaprezentował w momencie premiery pełnię możliwości kontrolera, do późnego lata mamy czas do namysłu i wtedy zobaczymy, który będzie najlepszy. Trudno nie zgodzić się, że kontroler i kamera dają potencjalnie więcej możliwości niż tylko jedno z dwojga. Pytanie tylko, czy obietnice poważnych tytułów z Move znajdą pokrycie w rzeczywistości. Przeciwstawny kciuk i sprawność ruchowa nadgarstka pozwoliła nam zejść z drzew i zbudować cywilizację - ciekawe czy Sony będzie potrafiło dobrze wykorzystać nasze dłonie. Hardkorowe strzelanki na Move jakoś mnie nie ciągną, ale w dobrego RPGa z czarami rzucanymi gestami bym zagrał.
* w oryginale napisano "iPet" - mam nadzieję, że Dille nie mówił o grze na iPhona o tym tytule, tylko autorzy z Financial Times zbyt dużo myśleli o premierze iPada.
[via Financial Times]
Tomasz Andruszkiewicz