Halo w rękach Spielberga?

Według raportu opublikowanego przez wspomnianą stronę, Spielberg jest w trakcie zaawansowanych negocjacji z właścicielami praw do filmowego Halo. Informacja ta została rzekomo potwierdzona przez trzech wysoko postawionych pracowników Dreamworks, co w połączeniu z powszechnie wiadomym zainteresowaniem, jakie wzbudzają u reżysera gry wideo (brał on udział w produkcji Boom Blox na Nintendo Wii) oraz dobrym kontaktom z Microsoftem (Spielberg nie tylko wziął udział w konferencji Microsoftu na targach E3, ale jest również bliskim przyjacielem Billa Gatesa) ma uwiarygodniać te doniesienia. Mówi się również, że studio Dreamworks po utracie Transformersów na rzecz Paramountu desperacko potrzebuje dużej, rozpoznawalnej marki.

Na Spielbergu podobno olbrzymie wrażenie zrobił scenariusz, jaki na potrzeby filmowej adaptacji gry przygotował Stuart Beattie (Piraci z Karaibów: Na krańcu świata, Zakładnik). Powstał on jeszcze kiedy mówiło się, że produkcją filmowego Halo zajmie się Peter Jackson, reżyser Władcy pierścieni. Opowiada on historię żołnierza, porwanego i wcielonego do oddziałów UNSC w wieku zaledwie sześciu lat. Po brutalnym szkoleniu staje się on wojownikiem znanym jako Master Chief 117.

Fabuła ma być więc swoistym prequelem do wydarzeń przedstawionych w grach, odpowiadając na pytania, jakie fani serii zadawali od samych jej początków. Zaś dla widowni, dla której Halo jest zupełnie obce, ma to być po prostu „ekscytujący film akcji, stanowiący czytelne, samodzielne wprowadzenie do świata przyszłości z interesującymi postaciami i przerażającym zagrożeniem z kosmosu”. Tak o scenariuszu Beattiego pisał w kwietniu 2008 serwis Latino Review.

fot.: Microsoft