Hakerzy zaatakowali stronę australijskiej organizacji klasyfikującej gry
Wczoraj Toread pisał o tym, jak wielkim zagrożeniem dla gier wideo może być cenzura i polityczna poprawność. W tym samym czasie australijscy hakerzy zaatakowali stronę rządowej instytucji przyznającej kategorie wiekowe filmom, grom i literaturze. Mają powody do zdenerwowania, bo w Australii w ogóle nie ukazują się gry dla dorosłych, gdyż wspomniana organizacja nie przyznaje oznaczeń "dozwolone od lat 18", a nie sklasyfikowane produkty nie mogą trafić na rynek. Hakerzy postanowili więc pozostawić na stronie instytucji wiadomość następującej treści:
28.03.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:52
Ta strona zawiera informacje o instytucji, która ma prawo do KONTROLOWANIA TWOJEJ WOLNOŚCIOWOŚCI (FREDOOMZ). Classification Board ma prawo nie tylko do klasyfikowania zawartości (to ZAWIŁA SZTUCZKA), ale także ma prawo do DECYDOWANIA CO JEST A CO NIE JEST ODPOWIEDNIE i USUWANIA PUBLIKACJI PRZED PUBLIKĄ.Jakkolwiek ataków hakerskich nie popieram, tak sytuacja w Australii nie jest do końca normalna i nie dziwię się, że gracze protestują. Szkoda tylko, że notka, którą zostawili ma dość dziwną ortografię, co mocno spłyca przekaz. Oczywiście fragmenty pisanie wersalikami są dodane przez hakerów. Strona instytucji została na razie zamknięta, zapewne po to by usunąć niewygodną notkę.
[via GamePolitics]