Hakerzy twierdzą, że mają loginy i hasła użytkowników PSN, Windows Live, Origin i innych
By udowodnić, że nie żartują część posiadanych danych udostępnili w sieci.
21.11.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:23
O sprawie poinformował serwis CNET, jednocześnie prosząc o komentarz firm, którym dane klientów zostały rzekomo skradzione. Póki co Sony, Microsoft ani 2K nie odpowiedziały redaktorom. CNET zaleca jednak zmianę haseł, z których korzystacie logując się do PlayStation Network, Windows Live czy na serwery stron i usług należących do 2K.
Część loginów i haseł wykradzionych tym firmom grupa hakerska DerpTrolling udostępniła w serwisie Pastebin 17 godzin temu. DerpTrolling przyznało się też do ataków DDoS na serwery World of Warcraft, które w trakcie minionego weekendu potężnie utrudniały zalogowanie się do gry. Wyciek danych ma pokazać, że nie jest to kolejna grupa potrafiąca jedynie DDoSować i utrudniać innym życie, ale hakerzy, którzy potrafią dostać się do strzeżonych danych. Cytując za CNET: Pokazem naszej siły byłby atak na 2K podobny do naszych ataków na Blizzarda. Ale jak mówiłem, DerpTrolling nie chce szkodzić naszym dzieciom, ujawniając tak groźne dane. To tylko ostrzeżenie dla firm.
Póki co na Pastebin trafił wycinek danych kont skradzionym tylko trzem firmom, ale DerpTrolling twierdzi, że posiada dużo więcej.
Mamy 800 tysięcy [kont] z 2K i dane 500 tysięcy kart kredytowych. Z wszystkich naszych akcji uzbieraliśmy około 7 milionów nazw kont i haseł[...]Mamy około 2 miliony danych kont Comcast, 620 tysięcy kont na Twitterze, 1,2 miliona danych logowania do domen CIA, 200 tysięcy danych kont Windows Live, 3 miliony danych kont Facebooka, 1,7 miliona danych kont EA Origin, itd. Nie wiemy czy wyciek jest prawdziwy. Nie wiemy z jakiego okresu pochodzą rzekomo skradzione dane. Mimo wszystko lepiej poświęcić chwilę na zmianę haseł, niż później ewentualnie żałować.
[źródło: CNET]
Maciej Kowalik