Luka w zabezpieczeniach, która pozwoliła na bezkarne i natychmiastowe zabijanie wszystkich postaci dookoła, została już przez Blizzard załatana, ale przez pół weekendu zbierała swoje żniwo. Kilka serwerów zostało zaatakowanych jednocześnie i nie było ratunku, "śmierć" przychodziła niemalże natychmiast.
Po całym zamieszaniu zostały tylko nieco makabryczne obrazki.
Co przypomina słynną epidemię z września 2005 roku, kiedy to zabójcza klątwa została przywleczona przez graczy z jednego lochu i rozlała się po całym świecie Azeroth. Wtedy był to błąd gry, który na zawsze zapisał się w historii grania.
Źródło: WoW Insider
Konrad Hildebrand