Najpierw ta pewna. Andy McNamara z magazynu Game Informer jest właśnie w Nowym Jorku i gra w GTA V. Szczęściarz. To, co zobaczy opisze w grudniowym numerze, którego okładkę ozdobi właśnie gra Rockstar.
Standardową praktyką redakcji jest pokazywanie okładki i dzielenie się szczegółami z omawianej gry w pierwszym tygodniu miesiącą poprzedzajacego wydanie. Oznacza to, że na początku listopada Internet wybuchnie.
Druga nowinka pochodzi od sieci sprzedaży GameStop, która informowała swoich klientów, że GTA V trafi do sprzedaży 1 marca 2013. Datę zmieniono już na TBC, czyli "do ustalenia". To jednak Internet, tutaj nic nie ginie.
Wyskoczenie przed szereg nie spodobało się Rockstar i Take 2?
Ma to sens. Po pierwsze: raporty finansowe Take 2 mówiły, że firma chce zarobić jakieś bajońskie sumy przed końcem marca przyszłego roku. Bez cudu albo premiery GTA V nie mają na to szans. Po drugie: wraz z grudniowym numerem GI i pierwszym poważnym przyjrzeniem się grze, machina marketingowa powinna ruszyć pełną parą. Zostaną trzy miesiące na pompowanie balonika, czyli teoretycznie nie za dużo. Ale nie oszukujmy się, to GTA V - balonik jest bliski pęknięcia z hukiem od ponad roku. Albo i dłużej.
W takich chwilach warto zdać się na mądrość agenta Muldera. "I want to believe."
Piotr Bajda
