Czasami warto przeczytać opinię nieco odmienną. Peg Tyre twierdzi, że próby ograniczenia przemocy w mediach i grach przyniosą więcej szkody niż pożytku. Autorka w swoim tekście stawia tezę, że ograniczenia kulturowe, którym teraz poddawana jest młodzież, demonizujące cechy, dawniej kojarzone z męskością, są przyczyną problemów. Mężczyzna wojownik został odrzucony, na jego miejsce pojawił się okazujący słabości, rozdarty emocjonalnie i płciowo, metroseksualny chłopiec. Nasze społeczeństwo przyjmując równouprawnienie odrzuciło stary, jakoś działający model i nie wypracowało nowego. I tu pojawia się rola gier komputerowych. Grając, można podejmować ogromne wyzwania, zwalczać trudności. Zmagania z przeciwnościami wymagają od uczestnika najróżniejszych umiejętności, wśród których siła fizyczna odgrywa zasadniczą rolę. Istotny jest również fakt, że ewentualna przegrana jest prywatna, odbywa się co prawda z innymi, ale nie odbywa się na społecznym forum. Mimo że widzimy w tym dużo przemocy, estetyzowanych walk i katastrof, często jest tak, że gracz mierzy się wtedy z pojęciami odwagi, waleczności, heroizmu, dobra zwyciężającego zło i odpowiedzialności za współtowarzysza w walce. [...] Fantazje bezpośrednio powiązane z agresją i siłą od zawsze towarzyszyły mężczyznom. Chłopcy od zawsze bywali dzielnymi wojownikami, tłukli się na boisku i strzelali do siebie z plastikowych karabinów. To, że teraz strzelają za pomocą klawiatury, a boisko zamienili na przestrzeń wirtualną nie czyni z nich przyszłych morderców. Oczywiście, jak sama autorka zauważa, zbyt dużym uproszczeniem jest uważać, że granie w gry wideo zamieni chłopców w mężczyzn. Jednak takim samym uproszczeniem jest twierdzenie, że zamieni ich w żądnych krwi psychopatów.
Zabawy w budowanie nowego, lepszego społeczeństwa mogą mieć skutki uboczne, na które warto zwrócić uwagę. Czasami dobrze jest poznać nieco odmienny punkt myślenia, który nie tak łatwo zdejmuje winę z przestępcy przenosząc ją na społeczeństwo, pogodę i aktualny kurs franka. Uniwersalne idee braterstwa, waleczności i dobra mogą być przecież przekazywane zarówno przez wzniosłe i nudne dla młodzieży "dzieła", jak i gry wideo.
Co wy na to? Polecamy oczywiście tekst źródłowy.
Dzięki, Aniu.
[via Makbet]