Gry z Dreamcasta powracają, ale nie bez wad
Odrodzenie gier z Dreamcasta w PlayStation Network czy Xbox LIVE Arcade to spore wydarzenie, a patrząc na listę zapowiedzianych tytułów można w zasadzie już zacząć odkładać pieniądze. Niestety, Sega nie podchodzi do sprawy tak ambitnie, jak byśmy chcieli.
Po pierwsze, potwierdza się to, co widzieliśmy już od pierwszych obrazków z Sonic Adventure. Gra będzie straszyła obrazem w proporcjach 4:3 i pasami po bokach naszych wielkich telewizorów. Denerwowałem się na to, już przy okazji plotek, więc pozostaje mi po prostu zwiesić głowę w niedowierzaniu. Crazy Taxi z kolei zostało dostosowane do nowoczesnych telewizorów, ale... usunięto z gry licencjonowane utwory i lokacje. Brak tych drugich zaboli tylko największych fanatyków gry, ale zastąpienie Bad Regilion i Offspinga podróbkami to spora wpadka. W świetle powyższych braków, nieco osłabł mój entuzjazm na przykład w stosunku do powrotu Soul Reavera. Ciekawe, co z nim będzie "nie tak"... [via Joystiq] Maciej Kowalik