Gry wideo sprawią, że pchniesz nożem własną babcię
Oglądacie "Na dobre i na złe"? Kiedyś ze względu na rodzinne obiady byłem na bieżąco, ale teraz... jak się okazuje, kilka miesięcy temu wyemitowano odcinek poświęcony zgubnemu wpływowi gier na młodzież. Mrozi krew w żyłach.
Od razu pojawia się pytanie, gdyby coś takiego rzeczywiście miało miejsce, czy gry rzeczywiście byłyby tu czynnikiem decydującym? Czy rodzice byli dostatecznie blisko ze swoim dzieckiem? Czy nie miało wcześniej jakiś zaburzeń?
Powyższy fragment pochodzi z odcinka 399 pt. "Wirtualne życie", ze streszczenia:
Do kliniki trafia pani Zuzanna. Kobieta została raniona nożem przez wnuczka, którym się opiekowała pod nieobecność rodziców. Chłopiec posługuje się slangiem z gier komputerowych i jedynie doktor Sambor potrafi się z nim porozumieć. Z samego filmiku polecam Waszej uwadze szczególnie moment od 2:37 do 2:48. Gdybym nie zagrał w życiu w kilka gier i miał wnuki, zacząłbym się poważnie zastanawiać nad swoim bezpieczeństwem.
Dzięki, Kuba!
Konrad Hildebrand
