Gry toaletowe
29.11.2011 16:49, aktual.: 06.01.2016 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy chcielibyście grać podczas korzystania z toalety? I nie, nie mam na myśli korzystania ze smartfona w trakcie, erm, czynności wykonywanej w toalecie. Mam na myśli granie "na pisuarze".
Takie rozwiązanie wprowadziła w Wielkiej Brytanii firma Captive Media.
Podczas oddawania moczu mężczyźni muszą celować w trzy punkty w pisuarze (który odczytuje trafienia za pomocą czujnika podczerwieni - spokojnie, nie ma tu żadnej kamery). Nad nim zaś znajduje się monitor wyświetlający punktację (działający na Windowsie 7 i procesorze Intel Atom - toaleta nie toaleta, jakieś standardy trzeba zachować). Po zapięciu rozporka (i umyciu rąk!) można swój wynik przesłać smartfonem na twittera.
Gry mogą być oczywiście różne, rozchodzi się tu o sposób kontroli. A może, hm, kontroler (joystick?).
Urządzenie na razie wprowadzone zostało w kilku barach w południowym Londynie. Jeśli tam się sprawdzi, prawdopodobnie trafi do większej ilości miejsc.
Po co w ogóle coś takiego? Oczywiście po to, by wyświetlać reklamy. Gra - nawet taka - angażuje i pomaga w trafieniu z przekazem do odbiorców.
Co ciekawe, jakiś czas temu podobną "grę" na rynek japoński wypuściła firma Sega. Captive Media utrzymuje jednak, że ich produkt nie ma z tamtym nic wspólnego.
Co o tym myślicie? Zagralibyście w coś takiego? I co na to panie? Czy nie czują się dyskryminowane? W końcu one grać nie mogą...
[za BBC]