Gry społecznościowe są jak seriale
Czym się różnią "normalne" gry od tych, które możemy znaleźć na serwisach społecznościowych? Mniej więcej tym, czym filmy od seriali.
One2tribe to firma, którą możecie znać z produkcji gier społecznościowych, jak również Wiedźmina: Versus na iPhone i przeglądarki. W ostatnim rankingu magazynu Computerworld została za jedną z 10 najbardziej innowacyjnych spółek z branży IT. Nie o tym jednak jest ta notka. Branża gier cały czas rośnie i zajmuje kolejne nisze. Nic więc dziwnego, że poszczególne jej gałęzie zaczynają się od siebie coraz bardziej różnić i przyciągają do siebie różnych odbiorców. Jak tłumaczy Wojciech Ozimek:
Rynek gier społecznościowych każdego roku wzrasta o 40%, podczas gdy tradycyjnych gier zaledwie o 8%. Ma jednak zupełnie inną charakterystykę niż rynek tradycyjny - gracz społecznościowy gra gdzie indziej i kiedy indziej niż tradycyjny, inaczej płaci i równie często jest kobietą, jak i mężczyzną. Wytwórnie dużych gier są jak producenci filmowi. Natomiast my mamy więcej wspólnego z producentami seriali telewizyjnych. Duża produkcja to stopniowe budowanie napięcia aż do dnia wielkiej premiery, a potem zbieranie pieniędzy z rynku. My mamy nieustanny kontakt z graczem niczym operator telekomunikacyjny i staramy się, aby każdy produkt systematycznie utrzymywał rentowność. W sumie ciekawe, jak w tę analogię wpasowują się rozmaite rozszerzenia, czy rozgrywki w trybie multiplayer, o grach o serialowej strukturze już nie wspominając. W końcu producenci "tradycyjnych" tytułów również starają się przyciągnąć na dłużej gracza do konsoli, czy peceta, tak by ten jak najdłużej trzymał płytkę w napędzie i nie oddał jej do sklepu czy na wymianę. Jak widać pomysły są tu podobne.
[via Computerworld.pl]
Piotr Gnyp