Gry City Interactive na DS, Wii, PS3, XBLA i inne

Oczywiście na razie najważniejszym projektem CI jest Sniper: Ghost Warrior, który swoją premierę będzie miał pod koniec czerwca. Więcej o samej grze na łamach Polygamii już niedługo, na razie dość powiedzieć, że gra powstawała dwa lata i pochłonęła blisko 3 mln złotych budżetu.

Następną przygotowywaną przez City Interactive pozycją jest Art of Murder: FBI Top Secret na Nintendo DS. To kontynuacja znanych z pecetów przygodówek, która na przenośnej konsoli Nintendo łączy elementy przygodowe ze zbiorem kilkudziesięciu minigier logicznych czy szukania poukrywanych przedmiotów.

Główną bohaterką jest, jak można się domyśleć, Nicole Bonnet, agentka FBI, która ściga seryjnego mordercę. FBI Top Secret zapewnić ma kilkanaście godzin zabawy, do której gra wykorzystuje wbudowane w DSa kamerę i mikrofon. Premiera w maju 2010.

Z kolei na Wii firma zamierza wydać Combat Wings, symulator lotu rozgrywający się podczas drugiej Wojny Światowej, który ma oferować mniej lub bardziej zręcznościowe modele lotu. Gra umożliwia granie w do czterech osób na dzielonym ekranie. Podczas pokazu zaprezentowano działającą wersję Combat Wings i wyglądało całkiem nieźle, co w pewien sposób uwiarygadnia przechwałki o stworzeniu "najlepiej wyglądającej gry lotniczej na Wii". W przyszłości planowane jest wydanie CW również na Xboksa 360, po oczywistym podbiciu grafiki.

To tyle jeśli chodzi o dające się zobaczyć w najbliższej przyszłości pozycje. Ta bardziej odległa ma przynieść kolejnego FPSa, z większym niż zwykle budżetem, na pecety, Xboksa 360 oraz PlayStation 3. Oprócz tego firma pracuje nad strzelanką, która zostanie wydana jedynie w cyfrowych dystrybucjach na każdą z platform.

Na przygodówkowym froncie planowana jest kontynuacja Chronicles of Mystery, a także bezimienna na razie gra przygodowa na PC, PS3 i Xboksa, która ma być "bardziej konsolowa".

Marek Tymiński, prezes City Interactive, doskonale zdaje sobie sprawę, z jakimi grami jego firma jest kojarzona. Budżetowe strzelanki były kołem napędowym firmy, bo tylko na nie budżet pozwalał. Teraz, gdy firma ma więcej pieniędzy ma się to zmienić bo CI woli "robić to co podoba się wszystkim, niż tworzyć gry po których dziennikarze jeżdżą od lewej do prawej". Pozostaje życzyć powodzenia.