Granie z dziećmi - niezła zabawa
80% polskich graczy posiadających dzieci gra ze swymi pociechami. To nie tylko rozrywka nastolatków - dorośli ludzie także bawią się przy konsolach i komputerach, a skoro w domach gości sprzęt, producenci celują również w najmłodszych odbiorców, którzy mają doskonale opracowane metody nakłaniania rodziców do sięgnięcia po portfel.
29.04.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:26
Granie z dziećmi to wspaniała rozrywka. Może nie zawsze przyznajemy się znajomym, że kupujemy naszym pociechom gry, które również nam dostarczają mnóstwo zabawy, ale nie zmienia to faktu, że oprócz wcielania się w szpiegów, bezlitosnych zabójców czy superbohaterów, od czasu do czasu stajemy się sympatycznym ludkiem dostępnym dla każdej kategorii wiekowej.
Zacząć można od gier opartych na ulubionych filmach animowanych dziecka, a gdy poczujemy się pewniej LittleBigPlanet na PS3 czy stworzona do kooperacji seria LEGO (Star Wars, Indiana Jones, w czerwcu Harry Potter) na konsolę lub komputer.
Jeszcze jeden aspekt jest ważny - współuczestnictwo. Ponieważ zwykle nie biegamy z naszymi pociechami po podwórku, nie gramy z ich kolegami w piłkę ani nie urządzamy z ich koleżankami dyskotek dla lalek, gry wideo dają nam wspaniałą okazję do wspólnego spędzania czasu, żartowania, poznawania się czy nawet - jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało - wychowywania. Przy okazji rozgrywki, w luźnej i zabawowej atmosferze, można bez zadęcia i nudnego moralizatorstwa przekazać dziecku ważne rzeczy, choćby dotyczące współdziałania, współodpowiedzialności. I od razu podeprzeć się przykładami z ekranu.
Nielsen prowadząc w Europie badania graczy, zadało tym posiadającym dzieci pytanie: "Czy grasz ze swoim dzieckiem/dziećmi w gry komputerowe?". Wyniki mówią same za siebie - 81% ankietowanych odpowiedziało twierdząco. W Polsce ten odsetek wyniósł 80%; zdecydowanie więcej od nas grają z pociachami Skandynawowie, zaś mniej Niemcy, Czesi i Łotysze, choć we wszystkich karajach wskaźnik przekracza połowę (wykres powyżej).
Sam bardzo lubię grać ze swoimi synami. Wiem jakie gry lubią, wspólnie wybieramy kolejne tytuły, razem ekscytujemy się zapowiedziami następnych części ulubionych serii. Wszystkich rodziców zachęcam, by grali z potomstwem - gry dla młodszych wcale nie muszą być infantylne czy zbyt proste.
Tomasz Andruszkiewicz