Tak jak obiecywałem: jest Wimbledon, którego oficjalną wersję możemy oglądać tylko w serii Grand Slam Tennis, są nieco sztuczne reakcje zawodników padających na kort ze wzruszenia, jest wreszcie światowa data premiery, chyba najwartościowszy element filmiku - 14 lutego (Europa dostanie grę najpewniej 3 dni później).
Znajdą się na sali jacyś fani tenisa, którzy czekają na produkcję EA Sports, czy będę w tej kwestii osamotniony?
Adrian Palma