Piszę o drugiej opinii, bo oba materiały powstały zupełnie niezależnie od siebie i w tym samym czasie (to, że ukazują się z jednodniowym odstępem wynika z embargo na filmy prezentujące grę w wersji sklepowej), ale tak naprawdę ciężko mówić o znaczącej różnicy zdań. „Jeśli szukacie w grach wyjątkowej atmosfery, ciekawych historii i postaci z krwi i kości, Firewatch Was zachwyci” - pisał w recenzji Patryk. A ja mogę się pod tym podpisać wszystkimi kończynami.
W czym jeszcze się zgadzamy, co odebraliśmy inaczej i jak wygląda zabawa w praktyce? Odpowiedzi na wszystkie te pytania (i kilka innych, oczywiście bez spoilerów) w piętnastominutowym materiale poniżej. Dajcie znać jak Wam się podoba!