Grałem w betę Battlefielda V i najbardziej zapamiętałem dźwięk

Oraz mniej sprawiedliwości społecznej, niż bym chciał.

Grałem w betę Battlefielda V i najbardziej zapamiętałem dźwięk
7

Trwające właśnie otwarte beta testy Battlefielda V to okazja do wypróbowania w akcji dwóch trybów gry - bazującego na przejmowaniu i utrzymywaniu obszarów Podboju oraz podzielonych na etapy Wielkich Operacji. Biegałem, strzelałem, zabijałem i (przyznam) więcej sam umierałem, a z tego wszystkiego najbardziej zapadł mi w pamięci dźwięk.Podczas pierwszej rozgrywki, kiedy jeszcze nieświadomy niczego nie skręciłem odpowiednio głośności, miałem wrażenie, że wybuchy trzęsą mi ścianami w mieszkaniu. Odgłosy strzałów, krzyki żołnierzy, latające nad polem bitwy samoloty i jeżdżące w okolicy czołgi - wszystko to nawet bardziej niż oprawa graficzna wzmagało wrażenia uczestnictwa w toczącej się bitwie.Szczególnie zwraca też uwagę to, co wcale nie jest takie częste we współczesnych grach - rozłożenie poszczególnych dźwięków w przestrzeni. Tutaj naprawdę słychać wszystko wokoło, to co ma być u góry - jest u góry, z tyłu - jest z tyłu, dźwięki ogarniają gracza i zanurzają go w rozgrywce. To robi wrażenie! Dużo większe, niż się spodziewałem.Może też dlatego, że rzadko kiedy mamy do czynienia z oprawą dźwiękową zrobioną tak dobrze, więc na ogół w ogóle nie zwracamy na nią uwagę. Kiedy jest zrobiona tak, jak tutaj - naprawdę się wyróżnia.Mogę też uspokoić tych, którzy z różnych powodów obawiali się, że “piątka” pójdzie w stronę jakiegoś karykaturalnego, “zabawowego” przedstawienia wojny. Nie jest tu pod tym względem inaczej niż dotychczas. Dla jasności - sama idea Battlefielda to taka bardziej zabawa w wojnę na podwórku z kolegami niż realistyczna ilustracja prawdziwych działań wojennych i to się nie zmieniło. Ale nie jest też “mniej” realistycznie niż dotychczas.Ba, wydaje mi się nawet, że jeżeli chodzi o takie subiektywne wrażenie dramatyzmu wydarzeń, to jest tu lepiej niż w Battlefieldzie 1. Może to ten wspomniany dźwięk, może dostępne w becie mapy, może w końcu system zniszczeń, przypominający ten z Bad Company. Biegając po ulicach Rotterdamu, szukając choć na chwilę bezpiecznego schronienia wokół walących się ścian i słysząc wszędzie wokół siebie wojenną zawieruchę zdecydowanie nie miałem wrażenia, że całość zmieniła się w radosną zabawę z tęczą i uśmiechami.Duże wrażenie zrobiła też na mnie mapa, na której toczy się pierwsza faza dostępnej w becie Wielkiej Operacji. Gdzieś u wybrzeży Norwegii, w nocy, z wyraźnie widoczną na niebie zorzą polarną i sunącymi po niebie samolotami, systematycznie ostrzeliwanymi przez obronę przeciwlotniczą. Wygląda to świeżo, nowo, inaczej - oby więcej takich przyjemnych zaskoczeń w pełnej wersji.Nie zauważyłem też, żeby twórcy z DICE w jakikolwiek sposób zmienili swoją wizję tego, czym wojna w ogóle jest. Patetyczna do granicy absurdu muzyka w głównym menu, sposób, w jaki przed etapami Wielkiej Operacji czytane są graczowi rozkazy, cała oprawa - nic nie pozostawia tu wątpliwości, że mamy do czynienia z kolejną wersją II wojny jako czasu wielkiego bohaterstwa, nadludzkiej odwagi, wspaniałych czynów i monumentalnych wydarzeń.Nie twierdzę, że należałoby oczekiwać czegoś innego, ale tak czy inaczej potwierdzam - umieszczenie na okładce gry kobiety, wbrew temu co niektórzy się obawiali, nie jest niczym poza zabiegiem marketingowym. I tylko raz w trakcie meczu kobieta zabiła mnie nożem i było to wspaniałe uczucie.A poza tym? Battlefield jak Battlefield. Zmiany w formule są niewielkie i raczej subtelne, do zauważenia przez fanów serii. O tym, że zmienił się sposób oznaczania przeciwników (teraz na mapie widoczne jest tylko miejsce, w którym zostali zauważeni, a nie ich pozycja w czasie rzeczywistym) - musiałem już przeczytać gdzie indziej.Przynajmniej po tym, co pokazano w otwarciej becie, trudno się spodziewać, by wraz z Battlefieldem V DICE miało wprowadzić jakieś rewolucje w formule sieciowego strzelania. Ale też mało kto się ich spodziewa po grze z piątką w tytule. Fani serii powinni być usatysfakcjonowani.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne