Grając w PaRappa the Rapper nie zapominajcie, że już miesiąc później wychodzi LocoRoco Remastered
Nie rozumiem, dlaczego Sony nie chwali się tym bardziej.
09.03.2017 08:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Demko PaRappa the Rapper Remastered rozpaliło we mnie tęsknotę za dawnymi markami Sony, zwłaszcza tymi z lekka kiczowatymi próbami tworzenia nowych maskotek sprzętu przy każdej nowej produkcji. Co, rzecz jasna, w tamtych czasach było zrozumiałe, wbijali się na rynek z tradycjami, gdzie serie Nintendo miały już sporo lat na karku. Moja ekscytacja zremasterowanym demkiem potwierdziła, że najwyższy czas na takie wyciąganie z szafy.
Gdy zapowiedziano odgrzanie dwudziestoletniego, rytmicznego kotleta (zeszłoroczne PlayStation Experience), wspomniano także, że w planach są stacjonarne remastery LocoRoco oraz Patapona. Myślałem, że była to wzmianka na zasadzie "patrzcie, czym będziemy jarać was potem".
9 Minutes of LocoRoco Gameplay (4K) - PSX 2016
Ale nie, samo Sony najwyraźniej nie ma zbyt dużej wiary w marki z PSP. A przynajmniej w tę słodszą z nich. Wczoraj świat poznał datę premiery PaRappa the Rapper Remastered - już 4 kwietnia! - ale na tym nie poprzestano. Okazuje się, że miesiąc później, 9 maja, do cyfrowego sklepiku PlayStation trafi również LocoRoco Remastered. Bez żadnej większej prezentacji, bez demka, w sumie bez radości wydawcy, który nawet oficjalny tytuł produkcji (wcześniej nieznany) wrzuca w jedną wiadomość prasową z pieskiem-raperem.
Może przynajmniej gracze nie będą wstydzić się LocoRoco. To w końcu bardzo fajna okazja, by nadrobić jedną z najbardziej unikalnych wizytówek jedynej udanej platformy przenośnej Sony. Ja w każdym razie zamierzam zagrać w oba remasterki od razu po premierze. Sporym plusem będzie dla wielu rozsądna cena - 64 zł lub 51 zł, jeśli posiadacie Plusa. Przypominam, że następny w kolejce jest Patapon.
Adam Piechota