Graczy w Diablo 3 jest więcej niż rowerów w Pekinie

Graczy w Diablo 3 jest więcej niż rowerów w Pekinie

Graczy w Diablo 3 jest więcej niż rowerów w Pekinie
marcindmjqtx
03.08.2012 12:45, aktualizacja: 05.01.2016 16:38

Tych drugich, przypominam, jest 9 milionów, przynajmniej jeśli te dane się nie zdezaktualizowały.

Wybaczcie suchar z geriatrycznym popem, nie mogłem się powstrzymać. Activision Blizzard podało swoje wyniki finansowe za drugi kwartał fiskalny tego roku. I jak nudno by to nie brzmiało na "pierwszy rzut ucha", to są to bardzo ciekawe wyniki.

Firma zanotowała przychód netto w wysokości 1,08 miliarda dolarów. To więcej, niż zakładano, choć i tak mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, wtedy było to 1,15 miliarda dolarów.

Suche wyniki finansowe nie są jednak tak ciekawe, jak inne liczby podane przez firmę. Otóż w Diablo 3 od momentu majowej premiery pojawiło się okrągłe 10 milionów kont (przy czym 1,2 miliona założyli gracze, którzy dostali grę za darmo razem z rocznym abonamentem w World of Warcraft). W ciągu niecałych 3 miesięcy? W grze tylko na jedną platformę? I to na PC? Straszliwie dużo.

Nieźle, jak na grę, na którą narzekało naprawdę mnóstwo fanów poprzednich części.

Jednocześnie trochę stracił inny hit Blizzarda, World of Warcraft. Liczba subskrybentów spadła z 10,1 miliona osób (tyle było pod koniec marca) do "zaledwie" 9,1 miliona (tyle było 30 czerwca). Mike Morhaime z Blizzarda spokojnie jednak tłumaczy to tym, że część graczy dała sobie spokój z WOW-em, żeby pograć w Diablo 3. Jeśli można tak powiedzieć - "ciągle są nasi."

A tych "naszych" ogółem jest naprawdę legion. W ciągu samego lipca do Battle.netu zalogowało się 16,9 miliona osób.

A jak poradziło sobie Activision? Również znakomicie. Call of Duty Elite ma obecnie 12 milionów zarejestrowanych użytkowników, z czego "co najmniej" 2,3 miliona korzysta z płatnej wersji usługi.

Znakomicie radzi sobie również gra Skylanders. Figurki do niej to jak do tej pory najchętniej kupowana linia figurek w USA i Europie w tym roku. Nic dziwnego, że już 19 października doczekamy się dodatku do tej produkcji.

Activision Blizzard spodziewa się też, że Call of Duty: Black Ops 2 zaliczy największe otwarcie w historii rozrywki. To byłaby już czwarta część tej serii z rzędu, która "zdobyłaby to osiągnięcie".

Mówiąc krótko: jeśli martwiliście się, że Activison Blizzard zbankrutuje, to możecie przestać. Ja raczej zastanawiałbym się, kiedy postanowi przejąć władzę nad światem.

Tomasz Kutera

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)