Gracze zrobili z niego niewolnika, a jemu się nawet podobało [DayZ]
Kiedy logujesz się do DayZ, możesz spodziewać się wszystkiego. Także tego, że inni gracze zrobią z ciebie niewolnika.
DayZ to darmowy mod do pecetowej gry Arma 2. Zamienia ją w - dosłownie - 225 kilometrów kwadratowych opanowanych przez zombie. Zadaniem graczy jest... przeżyć. Nie ma tu żadnego celu czy fabuły, trzeba samemu znaleźć sobie jakieś wyzwanie. A o to nietrudno, bo nie jest to gra w stylu Left 4 Dead, gdzie umarlaki zabija się na setki. Tutaj każdy jest wyzwaniem, zwłaszcza, gdy trzeba dbać o amunicję, wodę, racje żywnościowe...
Pewien gracz z pewnością nie spodziewał się tego, co przydarzyło mu się podczas jednej z sesji DayZ. Tuż po zalogowaniu został otoczony przez innych graczy, którzy oświadczyli, że teraz będzie ich "niewolnikiem". Pod groźbą śmierci wykonywał dla nich czarną robotę - przeczesywał najgroźniejsze miejsca, był przynętą na zombie i narażał się na śmierć. W zamian dostawał skromne racje żywnościowe. Ostatecznie on i jego oprawcy zginęli zastrzeleni przez snajperów, ale do tej pory "niewolnik" zdążył opisać całe zajście na swoim Twitterze. Tak podsumował to wydarzenie:
To naprawdę było coś innego. Czy to dziwaczne, jeśli chciałbym znów przeżyć coś podobnego? Czy nie to odróżnia dobrą grę od złej? Jeśli sami gracze tworzą swoje historie i z własnej woli wcielają się w rozmaite role, to czy nie o to chodzi w grach jako takich?
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o DayZ, zajrzyjcie do tego artykułu.
[via T1]
Tomasz Kutera