Gracze zapłacą za DLC dla L4D na X360
Jak powiedział pracujący dla Valve Chet Faliszek, za decyzję o pobieraniu opłat za nadchodzący zestaw DLC dla gry Left 4 Dead w wersji na Xboksa 360 o nazwie Crash Course ostatecznie odpowiada Microsoft.
10.09.2009 18:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jesteśmy właścicielami naszej własnej platformy, Steama. Microsoft jest właścicielem swojej. Chcieli się upewnić, że mają z tego jakiś zysk".
Pierwszy zestaw DLC dla gry, który zawierał nowy tryb gry, Survival, oraz dodatkowe mapy dla trybu Versus, był udostępniony za darmo na obu platformach. Crash Course, który ma zawierać nową kampanię dla gry, będzie za darmo tylko w wersji dla pecetów, natomiast właściciele Xboksów będą musieli zapłacić za niego 560 punktów Microsoft.
"[Microsoft] pomógł nam w wypuszczeniu pierwszego zestawu za darmo. Mieliśmy jedyne DLC wypuszczone za darmo na tej platformie. Myślę, że oni patrzą na to w taki sposób: 'Jesteśmy niefair wobec wszystkich innych, jeśli pozwalamy tym gościom na takie numery'".
"To nie tak, że Valve myśli: 'O Boże, musimy natychmiast zebrać trochę kasy, będziemy sprzedawać dodatki', bo w takim wypadku robilibyśmy to samo na pecetach. To po prostu sposób, w jaki działa ich system".
Nie tylko grający w Left 4 Dead będą musieli zapłacić za nadchodzącą 'darmową' zawartość. Również zestaw zawartości dla Team Fortress 2 w wersji na Xboksa 360 będzie graczy kosztować pieniądze. W zeszłym roku, prezes Valve, Gabe Newell skomentował tę sytuację:
"Na konsolach chcą, żebyśmy pobierali opłaty za [dodatki DLC], ponieważ taki jest ich model biznesowy. Nasz model polega na rozszerzeniu społeczności gry poprzez rozdawanie darmowych dodatków. Dla nas jest to trudniejsze".
fot.: Valve