Gracze używają innych części mózgu niż pozostali ludzie
Na szczęście, ludzkości może to wyjść na dobre.
25.09.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:49
Extensive Video-Game Experience Alters Cortical Networks for Complex Visuomotor Transformations - tak nazywają się badania (wybaczcie brak tłumaczenia, ale wolę nie ryzykować) przeprowadzone przez Centre for Vision Research kanadyjskiego uniwersytetu York które wykazały, że gracze używają innych partii mózgu do rozwiązywania złożonych zadań niż pozostali ludzie. W badaniach wzięło udział 13 młodych mężczyzn, którzy regularnie codziennie przez ostatnie trzy lata grali w gry wideo przynajmniej cztery godziny dziennie oraz taka sama liczba badanych, którzy w gry się nie bawią. Reakcje badanych na zadania wymagające koordynacji ruchów i wzroku (np. operowanie maszynami za pomocą joysticka, sięgnięcie po coś lewą ręką podczas patrzenia w prawo itp.) sprawdzano za pomocą rezonansu magnetycznego. Badania wykazały, że o ile ludzie nie grający w gry lub grający w nie mało używają do wykonywania zadań płata ciemieniowego kory mózgowej, który odpowiada za koordynację ręka-oko, tak bardziej doświadczeni gracze uaktywniali przy tym przedczołową część kory mózgowej.
Naukowcy mają nadzieję, że to odkrycie pomoże walczyć choćby z chorobą Alzhaimera czy urazami głowy u żołnierzy. Jeśli bowiem można sprawić, by za ruchy odpowiadała inna część mózgu niż do tej pory, to pojawia się dla takich ludzi duża szansa na ograniczenie przykrych skutków chorób czy urazów.
[via Gamepolitics]
Marcin Lewandowski