Electronic Entertainment Design and Research przeprowadziło w tym temacie badania, z których wynika, że w ubiegłym roku tylko połowa użytkowników sklepów dla 360 i PS3 kupiło w USA jakiekolwiek dodatki (choć i tak to około 20 milionów amerykańskich graczy). Na szczęście tendencja jest zwyżkowa, w 2009 roku było to jedynie 34 procent. Szacuje się, że DLC przyniesie w przyszłym roku około 1 miliarda dolarów zysku w samym tylko USA.
Czyżby pozostała połowa bała się zakupów?
Sieciowe bezpieczeństwo jest w tej chwili głównym tematem - wiele firm i usług związanych z grami, w tym PlayStation Network, było ostatnio celem ataków. To samo EEDAR twierdzi jednak, że to nie problemy z PSN-em są głównym powodem zmartwień użytkowników usług sieciowych. Pozostaje więc pytanie, co jest? Czemu tylko połowa graczy kupuje DLC? Może po prostu dla niektórych to wyciąganie pieniędzy z portfela i uważają, że cała zawartość powinna znaleźć się na płycie z grą, za którą płacimy przecież niemałe pieniądze?
[via Wired]
Paweł Winiarski