Gogle wirtualnej rzeczywistości to nie wszystko. W "przeżywaniu" gier może pomóc też... rękawica
Wirtualna rzeczywistość to jeden z największych trendów w świecie gier w ostatnim czasie, a przecież żadne z produkowanych gogli nie trafiły jeszcze do sprzedaży. Ale, kto wie, może nie tylko one będę pomagać graczom w zatapianiu się w innych światach? Poznajcie Dexmo.
Dexmo to zakładany na dłoń egzoszkielet, który przechwytuje ruch i może dzięki temu służyć jako kontroler. Jasne, tego typu pomysły to żadna nowość, ale to urządzenie wygląda na o wiele dokładniejsze od innych. Tak działa we współpracy z Razer Hydra:
Przechwytywanie ruchu to jednak nie wszystko. Dexmo działa także w drugą stronę - może sprawić, że korzystająca z niego osoba poczuje, czego właśnie "dotyka". Nawet, jeśli to coś będzie istnieć jedynie w wirtualnej rzeczywistości.
Brzmi ciekawie? Owszem, tym bardziej, że Dexmo może być wykorzystywane nie tylko do gier. Twórcy sądzą, że może pomóc w produkcji muzyki, tworzeniu rysunków i animacji, a także do celów rehabilitacyjnych.
Na razie urządzenie jest jedynie prototypem. W październiku ma wylądować na Kickstarterze, twórcy będą chcieli uzbierać tam około 200 tysięcy dolarów. Gdy trafi już do sklepów, Dexmo ma kosztować mniej niż 200 dolarów.
[Źródło: Dexta Robotics]
Tomasz Kutera