Główny projektant Uncharted odchodzi z Naughty Dog, by...
...zrobić coś dobrego dla świata (gier). I dla innych. I dla siebie.
01.05.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:49
Richard Lemarchand pracował w studiu Naughty Dog od ośmiu lat. Był z pewnością jednym z głównych ojców sukcesu Nathana Drake'a i jego przygód. Postanowił jednak odejść z tej firmy. Dlaczego?
Okazuje się, że wcale nie chodzi o jakiś sensacyjny transfer. Lemarchand nie będzie teraz pracował "dla konkurencji". Nie - zostanie wykładowcą w Katedrze Mediów Interaktywnych na Wydziale Sztuki Filmowej Uniwersytetu Południowej Kalifornii (która, swoją drogą, swego czasu wykształciła na przykład Kellee Santiago i Jenovę Chena z thatgamecompany - twórców Flower i Journey). Będzie więc przekazywał swoją wiedzę dalej i teraz już pośrednio sprawiał, iż świat gier będzie stawał się coraz piękniejszy. A przynajmniej mamy taką nadzieję.
Lemarchand razem z grupą naukowców zamierza także pracować nad eksperymentalnymi projektami gier. Sam mówi, że choć uwielbia pracę nad tytułami z największymi budżetami, to marzył o tworzeniu takich niezależnych tytułów od dziesięciu lat. Marzenia się spełniają, jak widać.
Zanim jednak Lemarchand stanie się statecznym profesorem uniwersyteckim w wyciągniętym swetrze i z fajką w zębach (albo coś w ten deseń), założy plecak i ruszy w trzymiesięczną podróż dookoła świata.
To jest ten moment kiedy już definitywnie można mu zacząć zazdrościć.
[via Gamasutra]
Tomasz Kutera