Gierki zamiast babysitterki

Gierki zamiast babysitterki

Gierki zamiast babysitterki
marcindmjqtx
01.04.2014 18:25, aktualizacja: 15.01.2016 15:40

W co może grać nasze dziecko? Propozycji jest bardzo dużo.

Rodzicielstwo w czasach popkultury to trudna sprawa. Niewinne z pozoru kreskówki propagują homoseksualizm lub okultyzm, w klockach Lego drzemie szatan, zaś gry, jak powszechnie wiadomo, wywołują agresję. A tak serio, to trudno sprostać roli rodzica, pracując i ogarniając domowe obowiązki. Na wszystko brakuje czasu, zaś pół godziny ciszy i spokoju bywa bezcennym darem losu. Dlatego szczęściu warto pomóc, a dzieciom podsuwać takie zajęcia, które gwarantują tę chwilę wytchnienia. Kiedy potomstwo umie już czytać, sprawa jest prostsza, ale małe dzieci są naprawdę angażujące, więc kiedy nie mam czasu lub siły na wspólne układanie klocków, czytanie książek, czy inne wymyślne rozrywki, to chętnie daję córkom tablet, na którym mają swoje ulubione gierki. A ja mam swój ulubiony spokój.

Sama nie gram zbyt wiele, ale jako matka jestem wielką fanką gier. Nie tylko dlatego, że pozwalają mi się na chwilę wymigać od opieki nad ukochanymi pociechami. Także dlatego, że uważam je (te gry, nie te pociechy) za zajęcie rozwijające i produktywne w znacznie większym stopniu niż oglądanie bajek - zwłaszcza lecących jednym wartkim strumieniem z telewizji. Spośród zaś szerokiej oferty gier dla dzieci najlepiej sprawdzają się u nas te dostępne na tablety iOS i Android (takimi dysponujemy w naszym gospodarstwie domowym), choć mój partner kupił dla dzieci (taaa, jasne) także Kinecta. Jednak samodzielne włączenie konsoli i podążanie za instrukcjami jest zbyt skomplikowane dla trzy- i pięciolatki. Natomiast wzięcie tabletu i odpalenie gierki - kaszka z mleczkiem i to bez przerywania (mojego) snu.

Chętnie pozwalam córkom na te zabawy nie tylko w imię świętego spokoju. Widzę, jak wielu rzeczy się przy okazji uczą. Poczynając od oswajania technologii - znajdowanie magicznego włącznika, swobodna obsługa ekranów dotykowych, intuicyjne poruszanie się wśród ikonek aplikacji - przez wyrabianie sobie tzw. małej motoryki, czyli manualnej precyzji, po bardziej abstrakcyjne umiejętności łącznie z liczeniem czy prostymi działaniami matematycznymi. O edukacyjnych, a nawet terapeutycznych walorach gier pisałyśmy ostatnio na Fochu przy okazji wywiadu z Markiem Przystasiem, szefem Duckie Deck, polskiej firmy, która wyspecjalizowała się w tworzeniu grywalnych aplikacji, których celem jest rozwijanie myślenia kreatywnego lub doskonalenie przydatnych umiejętności. Właśnie tego typu gier szukam dla moich dzieci.

Wśród ulubionych i najczęściej używanych mamy kilka hitów, które zyskały wysokie noty zarówno ze strony córek, jak i rodziców - i które szczerze polecam.

9 in 1 Children Games [link]

Proste i bardzo estetycznie zaprojektowane gry logiczne: poczynając od dopasowywania kolorów i kształtów, przez układanie bardziej rozbudowanych wzorów, po memo i zadania wymagające liczenia oraz rozpoznawania liter. Dziewięć różnych gier w jednej aplikacji gwarantuje, że przez dłuższy czas się nie znudzi - zwłaszcza że każda z gier ma kilka stopni trudności.

Toca Hair Salon [link]

Każdą aplikację od Toca Boca biorę w ciemno, bo to studio oprócz uroczych projektów graficznych oferuje znakomitą zabawę, która pozwala przybliżać rozmaite czynności i umiejętności. W salonie fryzjerskim będzie to strzyżenie i czesanie (ale też mycie głowy, które nie zawsze się dobrze dzieciom kojarzy), zaś w Toca Tailor projektowanie i szycie ubrań. Toca Tea Party czy Toca Doctor - nazwy mówią same za siebie, a nam najwięcej radości sprawia karmienie potworów w Toca Kitchen Monsters - dzięki temu dzieci dowiedziały się, że tylko naprawdę paskudne potwory nie chcą jeść brokułów.

Tizzy Seasons [link]

Tizzy Labs oferuje wiele gier nastawionych na poznawanie konkretnych zawodów (u nas największym wzięciem cieszy się weterynarz). Wszystkie aplikacje składają się z kilku-kilkunastu zadań. Tizzy Seasons prezentuje poszczególne pory roku i aby je "zaliczyć”, należy wykonać jakieś sezonowe prace: zebrać i dopasować do odpowiednich kształtów liście albo ubrać widoczne na obrazku dziecko w zimowe ciuchy. Zadania są różne od logicznych po sprawnościowe, a śmiechu jest dużo.

Pizza Maker Kids [link]

Pizza, babeczki, tort, lody, hot-dogi - każdą z tych rzeczy można przygotować w prostym generatorze, który pozwala dzieciom prześledzić proces powstawania danej potrawy, ale też dowolnie bawić się komponując własne (często bardzo dziwaczne) wersje dań i deserów.

Little Fox Music Box [link]

Rozbudowana interaktywna bajka, która na pierwszy rzut oka ujmuje znakomitym designem - po prostu jest śliczna! Grafiki zaprojektowała bowiem nominowana do Oscara animatorka Heidi Wittlinger .Odkrywanie rozmaitych elementów, które można wprawić w ruch, lub na nich zagrać, szukanie ukrytych w lesie zwierzątek - zajęcia miłe i angażujące. Do tego można nauczyć się trzech piosenek (po angielsku) i samodzielnie zaśpiewać je w trybie karaoke.

Wiem już, że gry będą stanowić taki sam element rozrywki, ale też i edukacji dla moich dzieci, jak książki, czy filmy. Jako rodzic, który stara się dbać, by dostarczać dzieciom odpowiednich bodźców i narzędzi rozwoju, uważam fajne, dobrze zaprojektowane gry za swoich wielkich sprzymierzeńców. Także w nauce samodzielności, z którą współczesne dzieci mają sporo problemów. Weź ten tablet i radź sobie sama, córeczko.

Katarzyna Nowakowska

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)