Giełdowi inwestorzy nie mają wątpliwości - polski gamedev to przyszłość
CD Projekt RED został Giełdową Spółką Roku 2015 "Pulsu Biznesu". Nie tylko twórcy Wiedźmina mają jednak co świętować.
Giełdowa Spółka Roku 2015 "Pulsu Biznesu" to nie to samo, co najbardziej zyskowna spółka roku. Jeżeli spojrzelibyśmy tylko na wypracowane przez 12 miesięcy 2015 roku wyniki, to liderem będzie tutaj gastronomiczna Spółka Sfinks Polska, odzieżowy Bytom czy firmy z przemysłu chemicznego, które zajmują się jakimiś zupełnie niezrozumiałymi dla mnie rzeczami (np. "przetwórstwem spienionych tworzyw sztucznych, w szczególności polipropylenu spienionego EPP"). Giełdową Spółką Roku 2015 "Pulsu Biznesu" zostaje się więc nie tylko dzięki wypracowanym już zyskom, a sukcesowi zapowiadającemu… jeszcze większe zarobki. Jak tłumaczy na swojej stronie redakcja dziennika.
Zwyciężył CD Projekt RED. Bardzo dobre wyniki w połączeniu z ambitnymi planami rozwoju zrobiły swoje. Ciekawe, że sukcesy i plany warszawskiego dewelopera gier wideo wydały się atrakcyjniejsze od bardziej "klasycznych" i wydawałoby się stabilniejszych giełdowych biznesów. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że drugie miejsce zajęło tam CI Games. Jak pisze "Puls Biznesu", "w 16 dotychczasowych edycjach rankingu Giełdowa Spółka Roku (GSR) zaledwie dwa razy zdarzyło się, że na podium stanęły dwie firmy prowadzące taką samą działalność".
Chociaż CI Games nie wydało w zeszłym roku żadnej gry, to zwróciło uwagę branży finansowej nadchodzącym Sniperem 3, a także niebagatelnymi przychodami. Redakcja "Forbesa" umieściła ją w pierwszej piątce najbardziej dochodowych giełdowych spółek 2015 roku (Lordsy z końcówki 2014 roku swoje zrobiły?) . Czy w 2016, po premierze trzeciej części snajperskiej serii, firma wskoczy zatem na czołówkę obu rankingów? Możliwe, warto tutaj przypomnieć, że CI Games, jeszcze pod starym szyldem City Interactive, w 2010 roku zafundowało pierwszym Sniperem swoim inwestorom wiadra pieniędzy. Jak pisała na początku 2011 roku "Gazeta prawna":
Nie byłym sobą, gdybym w tej hurraoptymistycznej notce nie wspomniał, że polskie spółki giełdowe to nie same sukcesy. Nawet na akcjach tych firm „ze świecznika” można stracić dużo pieniędzy. Wystarczy, jak w złym momencie się kupi i sprzeda akcje. Albo właśnie się nie sprzeda na czas. Są też smutne historie firm pokroju Nicolas Games...
[Źródło: Puls Biznesu, Forbes, Gazeta Prawna]
Paweł Olszewski