Genesis Alpha One - strzelanina, roguelike, rozbudowa kosmicznej arki i zabawy w boga
Nieźle, jak na debiutancką produkcję.
Całość prezentuje się na tyle dobrze, że niemiecka ekipa Radiation Blue znalazła nawet dla swojej gry wydawcę. I to nie byle jakiego, bo przecież każdy zna Team 17. Nawet jeśli raczej z tych dawniejszych Wormsów, niż ostatnich projektów.
Autorzy Genesis Alpha One chwalą się, że mają w swoich szeregach ludzi, pracujących wcześniej m.in. nad Hitman Blood Money, Velvet Assassin, Spec Ops: The Line czy The Settlers. Więc choć kosmiczna strzelanka będzie debiutem studia, to nie są to kompletne żółtodzioby.
Genesis Alpha One - Reveal Trailer
Pierwsze skojarzenie związane z rozgrywką? Aliens vs Predator z 2010 roku i prucie do Ksenomorfów w skórze Marines. A skojarzenia z Obcym można pociągnąć nawet nieco dalej. Bo widzicie - Ziemia umiera, a gracz wcieli się w kapitania wysłanej w poszukiwaniu nowego domu kosmicznej arki - Genesis. Dla gracza i jego ludzi, będzie ona domem, o który trzeba dbać, rozbudowywać go o kolejne moduły, opracowywać nowe, bronić przed atakami kosmitów i zasiedlać. W pewnym momencie technologia pozwoli tworzyć hybrydy - ludzi z wszczepionymi elementami obcego DNA. Pierwszego takiego klona nazwę Ripley.
Żeby było ciekawiej, każda przygoda będzie inna - kosmos będzie za każdym razem generowany losowo. W dodatku każdy skok w nadprzestrzeń posunie wydarzenia na umierającej Ziemi kilka lat do przodu, dzięki czemu będziemy mogli obserwować zachodzące na planecie zmiany.
Na znalezienie nowego domu dla ludzkości, Genesis będzie mieć 500 lat. Patrzę na obrazki i zastanawiam się jak zareagowaliby ludzie na Ziemi, gdyby sygnał "znaleźliśmy, pakujcie się", odebrali od jednej z hybryd, po setkach lat zabawy przez "odkrywców" genami. Genesis Alpha One ma szansę być czymś więcej niż kosmiczną strzelanką. Trafi na PC, PS4 i Xboksa One, ale nie wiadomo jeszcze kiedy.
Maciej Kowalik