Gears 5 bez palenia tytoniu
Rod Fergusson tłumaczy, że nie chce propagować nałogu.
Po drodze zrobiło się w całej sprawie małe zamieszanie, a wszystko się zaczęło od artykułu Variety. Ten wprowadzał w błąd, sugerując, że The Coalition zdecydowało się na wycofanie jakiejkolwiek formy palenia tytoniu z najnowszej odsłony Gearsów za sprawą współpracy z organizacją Truth Initiative. Tylko że Rod Fergusson, szef studia, sprostował potem na Twitterze, że nie ma czego wycofywać, bo przecież seria nigdy w żaden sposób nie propagowała palenia. Napisał:
Błędne informacje sugerowały, że trwają prace nad usunięciem scen przedstawiających palenie tytoniu w Gears 5, ale sam Fergusson pisze:
W jednym z Tweetów szef Coalition napisał też o tym, jak bardzo osobista jest dla niego ta sprawa – będąc 4-letnim chłopcem stracił swojego ojca, który ze względu na nałóg zmarł na atak serca w wieku 38 lat. W odpowiedzi na status IGN, deweloper miał też do powiedzenia to:
W świetle całej tej sprawy ciężko też nie zwrócić uwagi na pewną bardzo rzucającą się w oczy rzecz – co prawda Gearsy nie propagują palenia, ale przecież przedstawiają przemoc. Aż można by się zastanowić, gdzie w zasadzie leży ta granica i skoro umieszczanie papierosów czy cygar w grze można odbierać jako zajmowanie jakiegoś politycznego stanowiska - to jak odbierać obecne w niej zabijanie?
Tatiana Kowalczyk