Gearbox kończy wspieranie Battleborn
Wtyczka zostanie wyciągnięta na początku 2021 roku.
Jak zauważył Bartek Stodolny w swojej recenzji Battleborn, porównywanie produkcji Gearboksu do Overwatcha było nietrafione. Choć na pierwszy rzut oka obie produkcje są podobne, to jednak u ich podstawy leży inny pomysł na rozgrywkę i przez to są skierowane do innych odbiorców. Jak się to jednak skończyło chyba wszyscy doskonale wiedzą - headshooter od Blizzarda trzyma się dobrze, a zapowiedziany na BlizzConie Overwatch 2 na nowo rozbudził nadzieję fanów. Z kolei strzelanka od Gearbox, mimo że pojawiła się miesiąc wcześniej niż produkcja Blizzarda, już na wstępie przegrała i rok po premierze pojawiła się darmowa wersja próbna, która de facto była czymś w rodzaju wersji free-to-play.
Jakiś czas temu na oficjalnej stronie wydawcy pojawiła się informacja, że w styczniu 2021 roku serwery Battleborn zostaną wyłączone, a gra nie będzie grywalna w żadnej formie. Już wcześniej wydawca przeniósł większość zespołu do innego projektu - dziś wiemy, że był to Borderlands 3 - przez co gra od dłuższego czasu nie doczekała się dużego rozszerzenia. Możliwość zakupu wirtualnej waluty i samej gry zniknie z elektronicznej sprzedaży 24 lutego, jednak po tym czasie dalej będzie można ją zdobyć grając z innymi.
Sam byłem (i dalej trochę jestem) “team Overwatch” i produkcja Gearboksu ominęła mnie szerokim łukiem. Nawet jeśli gry nie były takie same, to, cóż, gracze uznali inaczej i wybrali to, co w danej chwili wydawało się ciekawsze. Zresztą, deweloperzy i tak nie mieli lekko - raz, że zostali zaszufladkowani jako “goście od Bordleralndsów” i gracze oczekiwali po prostu kolejnej części dobrze znanej produkcji. A po drugie, konkurowanie z “nową marką Blizzarda” jest samo w sobie czymś trudnym.
Bartek Witoszka