Gdyby „Wodny świat” i Settlersi mieli dziecko, nazywałoby się ono Flotsam
Nic tylko czekać na Kevina Costnera wynurzającego się z głębin.
24.09.2018 | aktual.: 24.09.2018 20:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak twórcy z belgijskiego studia Pajama Llama opisują swoją nową grę. Flotsam ma być city builderem, w którym przyjdzie nam zarządzać pływającą osadą i jej mieszkańcami. Problem w tym, że skoro świat znalazł się pod wodą, nie zostało na nim zbyt wiele łatwo dostępnych surowców. Na szczęście po powierzchni pływa masa reliktów przeszłości (złomu), które będzie trzeba poddać recyclingowi.
Flotsam Teaser
To jednak nie wszystko, bo ten sam złom może uszkodzić miasto. Na szczęście będziemy mieli możliwość uniknięcia katastrofy, bo skoro budowle unoszą się na wodzie, to można nimi sterować. Wystarczy wybudować maszty, uszyć żagle i ahoj, przygodo!
Element dość ciekawy i nietypowy jak na ten gatunek. Zwykle w city builderach mamy pod opieką stacjonarną osadę, podczas gdy we Flotsam nie tylko będziemy musieli dbać o jej rozwój i zaopatrzenie, ale też o obranie właściwego kursu. Uwagę przykuwa też bardzo… hmmm… pozytywna, kojarząca się z Settlersami, oprawa. Niby świat jest po katastrofie, a niebezpieczeństwo czyha za każdym rogiem za każdą falą, ale nie przeszkadza to osadnikom wesoło kicać po pomostach i wygłupiać się podczas pracy.
Flotsam ukaże się w przyszłym roku na Steamie, gdzie najpierw trafi do wczesnego dostępu.
Bartosz Stodolny