Bez fanfarów i zwiastunów zwiastunów na Steam Early Access wylądawała najnowsza odsłona serii DiRT o podtytule Rally. Każdy, kto zakupi wersję we Wczesnym Dostępie, choćby dzisiaj będzie mógł przekonać się, w jakim kierunku zmierza studio Codemasters podczas tworzenia swojej nowej gry. Aktualnie tytuł oferuje 17 samochodów (od klasyków z lat 60., po współczesne pojazdy) i 36 tras rozrzuconych po Walii, Monte Carlo i Akropolu. W DiRT Rally zagramy w tryb kariery oraz powykonujemy codzienne, cotygodniowe i comiesięczne wyzwania.
Dobra wiadomość dla fanów symulacji - wygląda na to, że gra nie będzie wybaczać błędów. Twórcy zapowiadają rajdowe doświadczenia z prawdziwego zdarzenia. A dlaczego gra nie nazywa się po prostu DiRT 4?
- Dla mnie to jest DiRT 4 - mówi Paul Coleman, reżyser gry. - Na "górze" istnieje jednak przekonanie, że jeśli nazwalibyśmy tę grę DiRT 4, ludzie oczekiwaliby wielkiej konsolowej zapowiedzi z pompą i wszystkimi jej produkcyjnymi zaletami. Kierownictwo chce zachować tę nazwę na później. Osobiście mam nadzieję, że DiRT Rally przekształci się w czwartą część.
Wygląda więc na to, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w przyszłości możemy liczyć także na wersję konsolową. Planowo gra posiedzi we Wczesnym Dostępie do końca tego roku. Twórcy chcą w tym czasie dodać do niej mnóstwo zawartości i zebrać kluczowe opinie graczy, by jak najlepiej dopracować dzieło. DiRT Rally kosztuje aktualnie 27 euro - cena będzie wzrastać wraz z dodawaniem nowej zawartości, ale jeśli już zapłacimy raz, to potem wszystko będzie za darmo.
Zainteresowani? W takim razie obejrzyjcie na deser krótki, ale treściwy zwiastun gry:
[źródło: Steam Early Access]
Patryk Fijałkowski
