Gdy nie lubisz kogoś w telewizji, przełączasz kanał. W internecie? Wyłączasz go
RockAlone2K to jeden z popularnych polskich youtuberów zajmujących się grami. Aktualnie w zawieszeniu, bo ktoś sprytny doprowadził do zablokowania jego konta na YouTube.
12.07.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:42
Taktyka "ataku" była prosta. Ktoś skopiował kilka filmów autorstwa Rocka, Remigiusza Maciaszka na dysk, wrzucił na YouTube, oznaczył jako swoje, a następnie zgłosił, że oryginalne produkcje naruszają jego prawa autorskie. Po otrzymaniu dostatecznej liczby powiadomień automat moderujący na YT blokuje konto do wyjaśnienia. I Rock teraz wyjaśnia, nie mogąc do tego czasu wrzucić nowych materiałów. Trochę to może zająć.
Czemu w ogóle atakować popularnego youtubera (czy też, videoblogera)? Popularność nie oznacza, że jest się wszędzie lubianym. Ba, wręcz często powoduje, że przez wielu lubianym jest się mniej. Rock od dłuższego czasu wzbudzał różne emocje. Ostatnio zrobiło się wokół niego jeszcze duszniej, ponieważ po raz pierwszy na taką skalę zaczęto rozmawiać na polskim YouTube o tym, ile się zarabia na publikowanej tam treści. Rock występował tutaj w roli tego złego, który zarabia.
Więc ktoś postanowił mu to zarabianie utrudnić.
O poziomie dyskusji najlepiej świadczą pojawiające się głosy, że atak jest sposobem na odwrócenie uwagi od "trudnego tematu" jakim są pieniądze.
Czego nas to uczy?
To kolejne potwierdzenie nie tak starej prawdy, że w internecie wszyscy są nieco bliżej siebie niż zwykle. Nadawca i odbiorca. Gwiazda i fan. Gdy nie lubiliśmy kogoś ze starych mediów, aby sobie ulżyć, wystarczyło przekląć pod nosem lub, nieco później, napisać złośliwy komentarz, którego zainteresowany i tak nigdy nie przeczyta.
W nowych mediach internetowa gwiazda znajduje się na wyciągnięcie ręki. W większości przypadków jest jednoosobową firmą. Aktorem/producentem/moderatorem. Częściej wchodzi w bezpośredni dialog z odbiorcą, bo ma też ku temu narzędzia. A jeśli relacje się pogorszą, odbiorca ma nowe sposoby na uprzykrzenie mu życia.
Jedni blokują konta na YT, drudzy włamują się na blogi, inni przeprowadzają ataki DDoS na ulubionych streamerów. To nowy, wspaniały (?) świat. Kuba Wojewódzki nie miał takich problemów.
Konrad Hildebrand