Gdy dookoła jest ciemno, a czujnik ruchu robi "ping", to wiedz, że grasz w Aliens Colonial Marines
Do sieci trafiły filmiki przedstawiające zarówno fragmenty kampanii, jak i trybu wieloosobowego tej długo skrywanej przed oczami publiczności gry.
05.04.2012 | aktual.: 21.01.2016 17:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W singlu gra wygląda odpowiednio klimatycznie. Materiał jest mocno pocięty, ale widać, że nie zabraknie oskryptowanych akcji i lokacji, w których serce po prostu będzie musiało zabić nam szybciej. Sugestywnie wyglądają też animacje Ksenomofrów, nie ma wątpliwości, że to naprawdę obce istoty. Zaznaczmy jeszcze, że podział na kampanię i tryby sieciowe jest tu trochę sztuczny, bo w każdej chwili do zabawy może dołączyć trzech znajomych, by walczyć z nami ramię w ramię. Narracja będzie jednak skupiała się cały czas na jednej postaci.
Trochę mniej podoba mi się tryb wieloosobowy. Na początku wygląda trochę za bardzo, jak polowanie na bezsilnych kosmitów, jakie urządziła sobie czwórka super-żołnierzy. Wydaje mi się, że może to wynikać z faktu, że zarówno Marines jak i Obcy są tu sterowani przez żywych ludzi. Nie ma więc zalewu hordy, sterowanych przez SI kosmitów, co chyba bardziej przypominałoby filmy. No, ale nie jest to pierwszy raz, kiedy będziemy mogli wcielić się w Ksenomorfa (a potem może wyewoluować w coś większego), więc dobrze wiemy, że bieganie po sufitach i szykowanie zasadzki na przeciwników to sporo frajdy. Będą nagrody za serie zabójstw, będzie odblokowywanie nowych umiejętności za punkty zdobyte w rundzie, będzie też jedna wspólna ścieżka rozwoju dla trybów sieciowych i singla, co oznacza, że odblokowywane w multi bronie, będziemy mogli wykorzystywać też w kampanii. Oby Sztuczna Inteligencja była na to gotowa...
Team Deathmatch to nie jedyny tryb sieciowy, jaki znajdzie się w grze, ale o innych autorzy na razie milczą. Wiadomo tylko, że będą skupiały się wokół wykonywania zadań, a nie zwykłej eksterminacji wrogiej drużyny.
Źródło: GameTrailers, Joystiq
Maciej Kowalik