GameStop: Sprzedaż Star Wars: Battlefront, Assassin's Creed Syndicate i Halo 5: Guardians poniżej oczekiwań
Największa sieć sklepów w USA rzuca nieco światła na to, jak sprzedawały się najważniejsze tytuły roku.
24.11.2015 | aktual.: 05.01.2016 14:49
Nie ma tego światła dużo, bo nie padają żadne konkretne liczby, do których moglibyśmy się odnosić. GameStop to sieć sklepów tradycyjnych, więc jej szef nie mówi też o sprzedaży cyfrowej. Ale w trakcie konferencji dla inwestorów Tony Bartel winą za słaby kwartał obarczył przede wszystkim rozczarowującą sprzedaż hitów, które miały być filarami wyników finansowych.
Mowa o Assassin's Creed: Syndicate, Halo 5: Guardians i ostatniej wielkiej premierze - Star Wars Battlefront. Te gry miały nie sprzedać się tak dobrze, jak oczekiwano.
Pamiętajmy, że EA było ostatnio tak pewne siebie, że podniosło prognozy sprzedaży tego ostatniego tytułu i ogłosiło, że do końca roku fiskalnego (marzec 2016 r.) sprzeda aż 13 milionów sztuk. Bartel uważa, że grudniowa premiera filmu Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy napędzi sprzedaż i zatrze kiepskie wrażenie z premiery. Ale jeśli spojrzymy na średnią ocen z recenzji w popularnych agregatach, to różowo nie jest. Po becie łatwo było pisać "to Gwiezdne Wojny, na które czekałem". Teraz już o to trudniej.
Jeśli idzie o Halo 5, Bartel rzuca nieco wątpliwości na twierdzenia Microsoftu o "największej premierze w historii serii". Gra w premierowym tygodniu przyniosła przychód ponad 400 milionów dolarów, ale Microsoft wlicza w to również sprzedaż zestawów Halo 5 z Xboksem One. Jak sprzedawała się sama gra? Szef GameStop odpowiada inwestorom: - Zachęcam Was żebyście poprosili Microsoft o podanie dokładnych liczb.
Nie jest tak, że wszystkie gry nie spełniły póki co pokładanych w nich oczekiwań. Fallout 4 i Call of Duty: Black Ops 3 nie zawiodły.
[źródło: GI]
Maciej Kowalik