Gamescom 2018: Irony Curtain to naprawdę ładny i trochę nieznośny point and click

Wiele nawiązań popkulturowych.

Gamescom 2018: Irony Curtain to naprawdę ładny i trochę nieznośny point and click

22.08.2018 | aktual.: 25.08.2018 08:40

Coraz większy dystans wzbudzają we mnie ostatnimi czasy obietnice tego, jak to kolejna gra będzie pełna "popkulturowych nawiązań". Jakby już branie całych fraz, elementów wizualnych czy pomysłów fabularnych z innych dzieł kultury miało być automatycznie błyskotliwe, zabawne i warte uznania.

Twórcy Irony Curtain z Artifex Mundi może więc trochę za bardzo na mój gust się tymi "nawiązaniami" w Irony Curtain chwalą. Pokazują pełni zadowolenia, jak to na zielonym banknocie z fikcyjnego "kapitalistycznego państwa" widnieje twarz łudząco przypominająca Morgana Freemana, gdzieś na łańcuchu zaczepiony jest pierścień rodem z Władcy czy bohater mówi "Chewie, we're home" zaczynając żuć gumę.

Irony Curtain Announce Teaser - Incoming 2019 on Steam, PS4, Xbox One & Nintendo Switch

Sprawia to wszystko wrażenie nieco desperackiego i jest przy tym kompletnie niepotrzebnie, bo gra broni się zupełnie dobrze bez tego. Broni się własną, przejaskrawioną wizją fikcyjnego komunistycznego państwa, którego zwyczaje chce poznać zafascynowany reporter z kapitalistycznego zachodu. Broni się rewelacyjną, ręcznie rysowaną oprawą graficzną, z własnym, spójnym stylem i bardzo ładnymi ręcznymi animacjami.

Broni się wreszcie pomysłowymi zagadkami, które w dzisiejszych przygodówkach nie są wcale aż tak częste, a które tutaj mogłem docenić już podczas krótkiego pokazu. Pojawiają się się skomplikowane operacje w łączenie kilka przedmiotów (które swoją drogą wszystkie można przybliżać i dokładniej oglądać, znajdując na nich dodatkowe szczegóły czy informacje). Jest też pomysłowa zagadka logiczna w dopasowywanie symboli, zaskakująca swym rozwiązaniem.

Obraz

Przy tym wszystkim twórcy nie chcą, by gracz czuł się zagubiony i bez pomysłu na dalsze działanie, jeżeli nie ma na to ochoty, proponują więc system wskazówek zaszyty w samą grę. Obecne na planszach telefony pozwalają na zadzwonienie w celu uzyskania pomocy - zawsze to ciekawsze niż klikanie w jakąś ikonkę ze znakiem zapytania.

Ja przygodówki point and click uwielbiam, dobrym humorem - którego tutaj oczywiście jak najbardziej może być pełno - też nie pogardzę, więc z pewnością na premierę w 2019 roku będę czekał. Niezależnie od liczby "nawiązań popkulturowych".

Dominik Gąska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.