Gameplay z The Last of Us 2 przypomina o ulepszeniach względem pierwszej części
Wertykalne poziomy, zwinniejsza Ellie i poprawione skradanie to nie jedyne nowości, jakich przyjdzie nam doświadczyć w czasie poznawania gry.
Pierwsza część The Last of Us miała dobrze napisany scenariusz i świetnie zarysowanych bohaterów, dzięki czemu zdobyła serca graczy pod koniec zeszłej generacji, jednak mam wrażenie, że niewiele osób pamięta jak tytuł kulał pod względem rozgrywki.
Mam oczywiście świadomość, że taki był zamysł twórców – podkreślenie, że ani Joel, ani Ellie nie są doskonałym żołnierzami znającymi na wylot każdy rodzaj broni, wszystkie techniki survivalowe; chodziło o ogólne pokazanie, że oni nie należą do tego świata. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej mieliśmy do czynienia z toporną grą, której wybaczało się pewne rzeczy właśnie ze względu na tak angażującą i dobrze poprowadzoną historię.
The Last of Us Part II | Inside the Gameplay | PS4
Deweloperzy z Naughty Dog wyciągnęli jednak pewne lekcje i bogatsi o nowe doświadczenie znacznie ulepszyli rozgrywkę w The Last of Us 2 względem "jedynki:, co ponownie postanowili uzasadnić założeniami gry. Już 19 czerwca przyjdzie się nam wcielić w Ellie, która, co zostało podkreślone we wczorajszym materiale, będzie zupełnie inna postacią niż Joel.
No, brawo, odkrycie roku (wiem, że tak pomyśleliście). Chodzi jednak o to, że mają zostać wyraźniej podkreślone różnice pomiędzy obydwoma postaciami, a co za tym idzie przełoży się to również na sposób zabawy i konstrukcję poziomów. Przede wszystkim, deweloperzy postawili na większą otwartość lokacji – podobnie jak w Uncharted 4 mamy bardziej swobodnie poruszać się po danym obszarze, wykonywać opcjonalne misje lub, jeśli zajdzie taka potrzeba, omijać część walk.
Wracając do samej Elli, deweloperzy ponownie podkreślili rolę zwinności protagonistki – oprócz wykonywania uników i większej biegłości w posługiwaniu się bronią do walki wręcz, bohaterka będzie mogło przeskakiwać pomiędzy różnymi przeszkodami lub się na nie wspinać (tak, dodano oddzielny przycisk odpowiadający za podskakiwanie. Oczywiście, nie jest to jakaś nowa jakość w grach wideo, ale w porównaniu do pierwszej części, gdzie Joel był niczym amfibia, to całkiem spora zmiana (na plus, rzecz jasna).
The Last of Us Part II - konsola PS4 PRO
Jak wspominałem, premiera gry już za niecały miesiąc tylko na konsolach Sony, a wydawca poinformował niedawno o specjalnej edycji PS4 Pro, która będzie przyozdobiona specjalnym emblematem (wygląda mi to na paprotkę z symbolem świetlików). Całkiem nieźle się prezentuję, ale biorąc pod uwagę, że “za chwilę” czeka nas premiera nowych konsol, to raczej propozycja dla kolekcjonerów lub ultra fanów, których na pewno nie zabraknie.
Bartek Witoszka